Posiałam dziś kwiaty, wciąż jest zimno ale przynajmniej wiatr ustał a po południu przestało padać. Nie wiem czy nie zmarzną ale nie mogłam już dłużej czekac bo mi potem do lata nie wzejdą.
Posiałam przy płocie rządki kochii, a pomiędzy lwie paszcze i aksamitki, zobaczymy czy beda wyglądać tak jak sobie wyobrażam
I jeszcze zrobiłam przy ścieżce małą rabatkę z maciejką maczkiem kalifornijskim i nemezją.