autor: caryca » wtorek 02 lip 2019, 11:11
Dzisiaj już czuję się już dobrze, ale miniony tydzień był okropny. Niskie ciśnienie w granicach 105-110 na 60-65 przy bardzo wysokim tętnie : 123-130 kładło mnie dosłownie na łopatki. Do tego zawroty głowy takie, że bałam się wstać z łóżka.
Moja lekarka rodzinna choruje a inni lekarze są zawalenie swoimi pacjentami i trudno się do kogoś dostać. Na SOR nie miałam najmniejszej ochoty jechać bo perspektywa spędzenia kilku godzin na korytarzu była przerażająca. W końcu w sobotę rano zadzwoniłam do lekarza pomocy weekendowej i tam bardzo miła lekarka, gdy cierpliwie wysłuchała co się dzieje kazała mi natychmiast wypić co najmniej 2x po 1 litrze wody bo to co mnie spotkało, to jeden z pierwszych objawów odwodnienia a zważywszy na zawroty głowy- grozi mi udar. No i rzeczywiście - od soboty piję, piję i piję i coraz lepiej się czuję. W niedzielę spędziłam kilka godzi nad jeziorem. Jeszcze kręci mi się w głowie ale już oraz mniej.