caryca pisze: Ale czy to znaczy, że mam się pozbyć moich kwiatów?
Nie, zużycie tlenu przez rośliny w nocy jest niewielkie w porównaniu do ilości zużywanych przez człowiek, a ich wpływ na atmosferę w mieszkaniu zarówno ten fizyczny jak i mentalny jest nieoceniony (lubimy przebywać wśród zieleni). Bilans tlenowy jest zawsze dodatni, bo gdyby rośliny zużywały cały wyprodukowany przez siebie tlen nie mogłyby się na Ziemi rozwinąć organizmy tlenowe takie jak my. Nie demonizowałabym też chińskiej róży i rzekomego złego wpływu produkowanych przez nią jonów dodatnich. Wystarczy wyjść na ulicę, a w ciągu godziny nawdychamy się tyle jonów dodatnich ile chińska róża nie zdoła wyprodukować przez całe swoje życie.