Muzyki w sieci nie znalazłem
Ale jest text
Jacek Ziobro - Kiedy z pragnienia rano umieram
Kiedy z pragnienia rano umieram
A na wino nie starcza lub nie ma
Kiedy nadziei nie ma już cienia
Wtedy z pomocą przychodzi mi chemia
W sklepie chemicznym jak nie ulec pokusie
Tyle łakocia na solidnym spirytusie
Bo tu zdrowo i niedrogo, prawie gratis
A porządnie w łebek trzepnąć potrafi
REF:
Po brzozowej odbiera mi mowę
Po aknosanie - ten wali w banię
Po borygu świat pełen przygód
A denaturat mnie nie rusza akurat
Po muchozolu nabieram kolorów
Po politurze - ta trzyma najdłużej
Po kleju jakbym się najadł szaleju
Warty oklasków jest świat pełen wynalazków
Jeśli fantazja dziś nie zaszwankuje
Wtedy koktajla jakiegoś montuję
Lakier do włosów, śmietana i smoła
Już mamy drinka: upadek anioła
Aceton, pieprz, butapren, dziurawiec
Voila: koktajl dziurawy latawiec
Nazwa drinka ważną tajemnicę kryje
Kto spożyje - o podłogę wali ryjem
REF:
Po brzozowej...
Bez podniety, ale przyznać trza niestety
Wynalazki posiadają swe zalety
I aby nie być tutaj całkiem gołosłownym
Podam przykład, jeden, ale dobry!
Autowidolu raz popiłem wprost strasznie
W kimę dałem przy minus piętnaście
Każdy dawno już wyciągnąłby kopyta
A ja nic - bo mróz mnie nie chwyta
REF:
Po brzozowej...
Mimo złych czasów i braku wykształcenia
Ja teorię prężnie w czyn zamieniam
I rozumiem to w swej całej rozciągłości
Co znaczy nauka w służbie ludzkości
Po benzynie migrena jedynie
Po BeHaPowej paście krótkie zapaście
Po naftalinie kac szybciej minie
A najlepiej w palnik daje rozpuszczalnik
Po asfalcie krótkie zaparcie
Po smole jakbym miał silniejszą wolę
A jak chcecie, dopowiedzcie sobie resztę
Bo ja wiem: myśle więc jestem!