autor: ikxio » sobota 14 wrz 2019, 21:25
to juz nie zimna kropelka a Armadeddon sie rozpetal. dzis jeszcze resztki deszczu
zginelo szesc osob, ponad 10000 hektarow zalane, w miastach rzeki zamiast ulic.
mi sie upieklo, bo mieszkam na gorce i dookola wydmy, wiec wszystko raczej wsiakalo. Tyle, ze burza, ktora trwala ponad 20 godzin (piorunow juz nie liczylam) uszkodzila linie elektryczna i co jakis czas bylo "romantycznie" - jak w horrorze - za oknem blyskawice przerywajace egipskie ciemnosci, a w domu swieczki. Duchow i innych zarlocznych bytow nie stwierdzono.
ale nie zazdroszcze tym, ktorym domy pozalewalo i musieli byc ewakuowani - jeszcze do domow nie wrocilo ponad 4000 osob, wielu nie ma gdzie wracac co najgorsze.