do tego uznania covida (a konkretniej omikrona) za chorobe sezonowa to jeszcze daleko.
ale od czwartku przestaja obowiazywac maseczki na zewnatrz (zostaja pomieszczenia, transport zbiorowy), znosza limity w knajpach i wiekszosc regionow juz nie żąda paszportu covidowego na koncerty i inne zbiegowiska.
czy sie da mieszkac w Hiszpanii? zimy zrobily sie klasycznie srodziemnomorskie, budownictwo nie chce przyjac tego do wiadomosci, na polnocy i zachodzie kopne sniegilub zimne deszcze, wynajem mieszkan skoczyl i to bardzo, zwlaszcza w duzych miastach.
z praca bys problemu nie miala, sluzba zdrowia wchlonie kazda ilosc wykwalifikowanego personelu. pytanie tylko ile za to by zaplacili