Grudniowe porządki, szykowanie, ozdabianie i tradycje ...

[arthrawn]

dziękuję za dobre słowo w sumie nieraz potrzebuję strzał w "papę"...ale niestety tak jest, że w dni okołoświąteczne dopada mnie smutek...

[Sissi]

Arthrawn ,kazdy kto przeszedl wiele i stracil bliskich tak ma .

[edyta.g]

Też mam te nastroje przedświąteczne i mam ochotę przewinąć kartki w kalendarzu ale się nie da niestety ...

[arthrawn]

mam ochotę przewinąć kartki w kalendarzu ale się nie da niestety ...

To byłoby super...

[arthrawn]

dziś zrobiłem bigos świąteczny...zapakowany w słoiki poczeka do BN, sylwestra i urodzinki Małej
kapustę z grzybkami zrobię w wigilię...

[Sissi]

Ja tez zrobilam dzisiaj bigos na swieta z grzybkami i sliwkami taki staroploski ,wlasnie sie studzi jutro znowu go podgrzeje i do zamrozenia ,na razie idzie na balkon zrobilam jeszcze fasloke po bretonsku bo mi wendlini boczku zostalo wiec bedzie na sylwestra jak znalazl

[caryca]

Zrobiłam dziś 60 ruskich pierogów i 40 z kapustą z grzybami. Przygotowałam też częściowo zupę z suszonych i innych owoców. Jutro posmażę śledzie do octu.Dziś już nie mam siły.

[Alexa]

Ja zawsze przygotowuję dopiero dzień przed wigilią jedzonko, a bigos to na nowy rok-po świętach.
Denerwują mnie wszechobecne reklamy związane ze świętami a szczególnie banków -weź pożyczkę, jakby najważniejsze było żeby kupować najdroższe prezenty. Najlepsze są te dane z serca i wcale nie drogie. Wkurzra mnie ciągłe wysłuchiwanie kolęd i gra na nastrojach.

[olga]

Mnie w tym roku tez jakos wszystko przeszkadza. Nie mam chęci na żadne święta.

[bungula]

Faktycznie przesadzają, też nie lubię anglojęzycznych piosenek świątecznych.

[edyta.g]

A my z Nelką ubieramy jej pierwszą choinkę Chociaż tyle z tych Świąt

[caryca]

U mnie w wigilię będzie rodzina syna tak więc będzie 10 osób. Synowa przeszła 3-cią od października operację i nie będzie w stanie nic zrobić. Dlatego przyjadą do nas. Tak więc znów będzie tak jak kiedyś- syn z rodziną i córka z rodziną. Tylko męża już nie ma. To będzie druga wigilia bez Niego.
Na pewno będzie nam smutno ale trochę lżej niż przed rokiem- mąż zmarł 4 grudnia.
Na wigilii będzie też chłopak mojej najmłodszej wnuczki- jest z Tajwanu i od 14-tego jest już w Poznaniu.
W ubiegłym roku też był w święta u mojej wnuczki. Przylatuje 2-3 razy w roku na kilkanaście dni.
A swoją drogą to ta znajomość jest bardzo ciekawa. Poznali się 2 lata temu w parku gdzie wnuczka była ze swoim psem. Ona miała wtedy 15 lat, on 19. Latem wnuczka spędziła u jego rodziców 2 tyg. On kupił już w Poznaniu mieszkanie ale jeszcze 2 lata nie może opuścić swojego kraju- musi odbyć służbę wojskową, bo gdyby tego nie zrobił- już nigdy nie mógłby tam wrócić.
Dodatkowego nakrycia jednak nie będzie. Nie zniosłabym widoku pustego miejsca. Jeszcze nie. Może kiedyś.

[edyta.g]

To faktycznie ciekawa znajomość

To są moje pierwsze Święta bez taty - tata zmarł 1 sierpnia tego roku ... I do dziś nie potrafię się z tym pogodzić. Na te Święta idę do Teściów potem w pierwszy dzień Świąt do Siostry. Mama wyjechała także Święta - nie Święta. Przykre trochę to wszystko ale dużo pisania i wyjaśniania. A to Forum dla Naszych pociech a nie wypłakiwania się ... Mam nadzieję, że szybko zlecą i wrócimy do "normalności"

[olga]

Edyta, moja mama zmarła niecały miesiąc temu. Najchętniej wyrzuciłabym święta do kosza, nie chcę ich już nigdy obchodzić, stały się po prostu wolnymi dniami w kalendarzu.
PS - miejsce na wypłakanie się też jest. Koty kotami, ale forum jest przede wszystkim dla nas.

[edyta.g]

Olga czyli doskonale się rozumiemy ... Nic tylko przewinąć dni w kalendarzu... Ja zazwyczaj tylko ze względu na Tatę obchodziłam Święta - chorował 7-8 lat. Dla Niego przychodziłam, uśmiechałam się sztucznie do innych przy stole. Wielkanoc robiłam u mnie jak mama zza granicą siedziała (nic nowego...) Także On mnie "trzymał" przy stole. A teraz ... jak widzę jak znajomi radośnie szykują Święta, mówią o rodzinnych wypdach to tu - to tam, Świętowaniu, Pasterkowaniu wspólnym to mam ochotę usiąść w kącie gdzieś, schować i płakać ...

[Alexa]

Dziewczyny wiem że żadne słowa nie pocieszą was, ale może choć mały promyczek zaświeci się w głębi serca jak będziecie wiedziały że ktoś ciepło o was myśli(znaczy się moja skromna osoba)
Życzę wam aby te święta szybko wam przeleciały.

[Sissi]

Olga ,Edyta i Caryca ,wspolczuje wam dziewczyny i wiem jak jest ciezko wam ,sama to przeszlam nie mam juz rodzicow ,wiem kochane ze o bliskich osobach ktore odeszly nigdy sie nie zapomni i zawsze kiedy przyjda swieta beda nasi bliscy wracac w naszych myslach ,wspomnieniach i beda zawsze z wami w wigilie i zawsze obok was bo sa w waszych sercach . Ja choc juz tyle lat minelo nadal widze mame jak zywa ,usmiechnieta ,korzatajaca sie przy pieczeniu plackow ,kiedy buszowalaysmy w sklepach na bazarze za ciuchami ,kiedy razem chodzilýsmy do biblioteki ,na lake itd . Kartki w kalendarzu same sie przewina kochane ani sie objerzycie a minie 10,15,20 lat i wiecej...czas plynie szybko.

[caryca]

Edyta, Olga wiem jak ciężko będzie wam w te święta. I jeszcze przez następne też. Minął rok, za kila dni święta i znów bez mojego męża.
Moi rodzice zmarli już 30 lat temu. Przedtem jednak to ja wyfrunęłam z rodzinnego domu i przyzwyczaiłam się do spędzania świąt bez nich. Z rodzicami spędziłam takich świąt zaledwie 25 a z moim mężem 44.
Trudno się z tym pogodzić ale zawsze łatwiej, gdy jest ktoś, kto rozumie nasz ból.
Słusznie zauważyła Olga- to forum jest nie tylko dla naszych czworonogich przyjaciół ale przede wszystkim dla nas. Tu możemy się wyżalić i tu znajdujemy słowa pocieszenia i otuchy.

[ikxio]

Olga az mnie scisnelo jak to napisalas.
ja tate stracilam 7 lat temu, meza 6 - sissi - mezem to sie spedza nastepne - pomylilas wiek z iloscia swiat chyba - ale to nie jest wazne - dla mnie te 6 lat swiat bez slubnego to nie swieta - choc trzymam minimum tradycji kolacji - kot wcina krewetki ja barszczyk z uszkami

[edyta.g]

Ja dzisiaj rozkleiłam się na dobre i chyba dotarło do mnie, że idą Święta po życzeniach w pracy.. Chciałam uniknąć siedzenia przy stole i służbę za kogoś mieć ale widzę, że nie tylko ja nie lubię tego klimatu..