Świat młodych jedyna w miarę młodzieżowa gazeta, w której puszczano historyjki rysunkowe...oczywiście komiksy
Kajko i Kokosz, Tytus Romek i Atomek...oczywiście też tytuły propagandowe: Kapitan Klos, Kapitan Żbik, i wiele innych...
Alkohol sprzedajemy po 13
Szampon Familijny
i jego słynna butelka, z której robiło się też łódki
Świniobicie u Babci
czyli cała rodzina jedzie na wieś
Stan wojenny, i patrole wojskowo - milicyjne...cenzura, czołgi...
Obecność żołnierzy radzieckich w wielu miastach...
Służba wojskowa trwająca dłuuugo...
oranżada w woreczkach, wata cukrowa i 1 maj...pochód oraz towarzyszące "pikniki"...
Grochówka była naprawdę wojskowa
mundurki w szkole...
tarcze na owych mundurkach
klej guma arabska
Biała czekolada Tablerone z Pewexu miała niesamowity zapach i smak...ta dzisiejsza nie dorasta jej do pięt
Każdy z nas ma inne wspomnienia
Teraz coś dla mnie złego i niegodziwego. Tato był żołnierzem zawodowym - zwykły chorąży. Zmarł w 1989r w czasie, gdy toczyły się obrady Okrągłego Stołu, a zmiany jakie miały w Polsce nastąpić dopiero się rysowały.
PRL był jeszcze w miarę silny. Tato zmarł i w domu wizytę złożyła grupa oficerów w tym z-ca dowódcy, szef sztabu oraz oficer polityczny. Chcieli zmusić matkę, aby ojca pochowała po cywilu - bez udziału księdza. Zgody na to nie było, a oni wręcz tego żądali. Pogrzeb odbył się z udziałem księdza, był to pogrzeb katolicki. Dlatego wydano zakaz udziału żołnierzy, kolegów ojca w pogrzebie. A jeśli już chcieli brać w nim udział, nie mogli założyć mundurów. Oprócz tego spotkały nas inne przykrości. Do dziś szanuję tych ludzi, którzy mimo zakazu w pogrzebie brali udział i przyszli w mundurach.
A teraz druga strona medalu...kilka miesięcy później upada PRL, mają miejsce kolejne zmiany i te 3 "qtasy", które naciskały na świecki pogrzeb, siedzą w pierwszej ławce w kościele...