autor: Sissi » piątek 31 sie 2012, 22:27
Jestem zla wsciekla na siebie poklocilam sie z malzonem o Antykota . Malzon powiedzial ze ma go dosc juz sam i wylanczyl komorke ,ja opuscilam zaluzje zeby dac Antykotowi do zrozumienia "nie chcemy Cie " ,Malzon wsunal rosolek ,pyszny kalafiorek w maselku i nagle okoe 20 dryn dryn do drzwi jakby sie palilo ,jamowie nie nie otwieraj to Antykot , po kilku mimutach dobijania sie Antykota Malzon wstal i otworzyl ten wpadl odrazu do chlupy i sie mosci na kanapie ,wyrzucilam gnoja w 3 sekundy Malzon polecial za nim i znikl na 40 min wylanczajac telefon . Zadzwonilam do Antykota i powiedzialam ze Malzon ma 3 sekundy zeby pojawic sie w domu . No i przyszedl ,byla dzika goloooosna awantura tak zeby Antykot slyszal co o ním mysle ,trwalo to z 10 min ale po opadnieciu adrenaliny teraz mam straszengo kaca moralnego no okropnie sie czuje bo tak nie robie nigdy .Normalnie odpalilam jak bomba atomowa ,nie wiem pusicily nerwy za ten miesiac zmarnowany prze Antykota, bo Fionka chora itp. . No strasznie sie teraz czuje...
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga
" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."