Jestem zła/zły

[olga]

A ja się właśnie miałam pytać czego ty kurka o tej porze nie śpisz...

[ikxio]

i vice versa?

[olga]

No ja to pracę poprawiam, dziś jadę do promotorki

[ikxio]

to zycze polamania piora

[olga]

No nie dziękuję

[Fonsitos]

Ja nie śpię od piątej... Zjadłam już śniadanko, powiesiłam wyprane wieczorem pranie, wyprasowałam eŁowi koszulę... Teraz usiadłam do kompa i widzę że pół Europy dzisiaj nie śpi

[ikxio]

bo niz wyniosl sie nad Anglie - a wyze powoduja nadaktywnosc

[Alexa]

Jestem zła bo mi zdechła bateria w myszce i musze posługiwać się tym okienkiem w laptopie zamiast myszką.Nie mam w domu zapasowej baterii

[olga]

Oj, trzeba mieć! Odkąd raz i drugi padła mi myszka w niedzielę wieczór to zawsze mam zapas baterii w domu

[ikxio]

jak sie chce miec bezprzewodowa ja tak kombinuje zapasowa do aparatu fotograficznego kupic bo ta oryginalana to jakies dziadostwo - kilkanascie zdjec i pada.

[Dexter]

To ja drogie Panie proponuję akumulatorki i ładowarkę. Problem rozładowanych baterii mija.

[ikxio]

ladowarki i akumulatorki to ja mam do prawie wszystkiego - problem jest wlasnie w slabej zywotnosci bateryjki a wasciwie akumulatorka w aparacie, a do specjalistycznego sklepu to zajrze przy okazji, jak mi sie wiecej rzeczy do zlatwienia w metropolii uzbiera.

[Sissi]

ikxio ja praktycznie nie lubie myszy komputerowej tylko wlasnie te "macanke na plytce" jednak staly komp w biurze wymaga myszy ,ja mam wszytkie bezkablowe i mi baterie nie siadaja po 4 lata i nigdy ich nie laduje ,kupuje jakies tam paluszki i se chodzi bez stersu.Myszy mam Microsoftu ale sa lepsze logitech .

[bungula]

Z większością aparatów fotograficznych jest ten problem, że maja dedykowane baterie akumulatorowe, dlatego nie bez znaczenia jest zwrócić na to uwagę przy zakupie aparatu. Natomiast do myszki i nie tylko polecam baterie akumulatorowe Sanyo eneloop o pojemności 2000 mAh, na prawdę warte są swojej ceny.

[olga]

Wyniosłam do pracy ananasy na przezimowanie (mam bardzo zimno zimą i dużo słońca na południowym oknie). A ta kretynka sprzątaczka mi je zalała woda (znaczy niby podlała) - nie zapytała co to, po co to itd, zgnoiła i już. W poniedziałek tak ją op...ę, że popamięta. Mam nadzieję, że mi roslinki nie zgniją.

[Alexa]

Szkoda roślinek, mam nadzieję że je odratujesz.
Olga jak zasadziłas te ananasay?Od takich kupionych owoców?czy z nasionek, a może kupiłaś drzewko w kwiaciarni? Mi rośnie pomelo z pestki z palestyny, wysiałam kilka ale tylko jedeno nasiono wykiełkowało.

[olga]

Zasadziłam z kupionych owoców. Znalazłam przepis jak to zrobić w internecie i faktycznie zadziałało. Moje mają juz dwa sezony, jednego prawie zjadła Bondi i tego lata ładnie odżył. Jezeli przez ta kretynke zmarnieje to ja zaduszę, nie można jej oduczyc rządzenia się jak po własnej kuchni.

[Sissi]

Olga tez bym byla wsciekla jak diabli,mam nadzieje ze jednak je uratujesz . Przyszlo mi do glowy czy by ich nie przesadzic w nowa ziemie albo np.postawic na parapecie pod ktorym jest kaloryfer i sprobowac je troche przesuszyc

[olga]

Stoją na parapecie nad kaloryferem i w słońcu, na razie jest jeszcze dość ciepło więc może obeschną. Problem w tym, ze je "usypiałam" na zimę a teraz pewnie znowu zaczną rosnąć.

[Alexa]

Olga zrób jej specjalnie jakas trudna "pracę"