autor: caryca » niedziela 13 wrz 2015, 15:28
No nie, zupy pomidorowej ja nie cierpię. Muszę ją często gotować bo wnuczka i wnuk przynajmniej 2x w tygodniu o taką zupę proszą, ale ja jej nigdy nie jem a nawet nie próbuję po ugotowaniu czy jest dobrze doprawiona. I wszyscy się dziwią, że mimo to moja zupa jest zawsze pyszna.
Pomidory lubię "zimne" czyli, świeże albo w postaci soku.
Wydałam na pomidory 16 zł. i mam 18 butelek- takich w jakich kupuję te sklepowe. W sklepie jedna butelka kosztuje 1,65 tak więc pomijając to, że sok jest pierwszej jakości, bez żadnych konserwantów wyszła mi jeszcze niewielka oszczędność.
Fakt, napracowałam się trochę ale za to mam sok taki, w którym wiem co w nim jest.
Jutro albo we wtorek kupię jeszcze raz 10 kg. a potem to już zajmę się innymi przetworami na zimę.
Czeka mnie "przerobienie 12 kg papryki. Dostanę ją na zasadzie wzajemności- ktoś da mi paprykę, ja ją zamarynuję i połowa jest dla mnie.