Takie sobie koty...

Jak pomóc bezdomnym kotom.

Moderator: Alexa

Regulamin forum
Uwaga: nie wolno zamieszczać ogłoszeń, na to jest forum Bardzo Wazne Kocie Sprawy.

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » sobota 27 gru 2014, 11:51

Niestety z Leosiem jest kiepsko i nie wiem, czy tym razem nie przegramy walki. O 5 rano leżał w kuwecie we krwi, dostał leki, ale nie wiadomo skąd ta krew. Ala pooglądała go z każdej strony i nic nie widać. Dzisiaj jadę z nim do weta, czekam na telefon, kiedy w lecznicy wetka będzie luźniejsza (w weekendy na ogół jest koszmarnie dużo pacjentów).
Wczoraj późnym wieczorem Watson miał albo wylew albo zawał, albo jeszcze coś innego, reanimowałyśmy go prawie do północy pod dyktando wetki, stan się poprawił, ale nadal nie jest za dobrze. Watson trafił do nas pół roku temu, podejrzewamy, że dostał czymś w głowę, nie chodził i nie widział, może teraz to następstwo tamtego stanu. Też zabieram go do weta.
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: bungula » sobota 27 gru 2014, 16:33

Dobrze chociaż, że wet nie zrobił sobie dłuższych świąt. Trzymam kciuki za ciebie i chore kociaki :ok:
Obrazek
Awatar użytkownika
bungula
VIP
 
Posty: 3665
Rejestracja: poniedziałek 09 lip 2012, 08:04

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Sissi » sobota 27 gru 2014, 21:00

Stefano ,naprawde wspolczuje ...biedne te kociska ,ostatnio same nieszczescia je dotykaja ,zycze zeby los sie odwrocil i zeby koteczki zdrowialy a Ciebie przytulam mocno dzielna dziewczyno ,bez Ciebie te koty by nie mialy zadnych szans ,daj znac co wet powiedzial i jak sie koty czuja .
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » sobota 27 gru 2014, 21:11

Dzisiaj w lecznicy była masakara, miała być czynna do 13, my wyszłyśmy o 16, a po nas jeszcze z jednym psem byli. Ale za to wieści mam w miarę dobre.
Fortuna nerki ma ok, leczymy pęcherz i początki żółtaczki. Na szczęście po powrocie sama zaczęła jeść, więc odpada karmienie, do podania tylko kroplówki i leki. Ona musi być odsikiwana, ciągnie nogi po postrzale w kręgosłup. Ale jest szansa, że dojdzie do jakiejś sprawności, bo nogi nie są sztywne i czasami próbuje na nie stawać. Druga kotka postrzelona w kręgosłup ma zupełnie sztywne nóżki i szans na chodzenie nie ma.

Leoś dzisiaj trochę lepszy, sam upomniał się o jedzenie i trochę zjadł, potem Aga go nafutrowała płynnym medicare. Jest odwodniony, ale z kroplówkami trzeba uważać, dostaje podskórne i w małych ilościach. Wetka po osłuchaniu stwierdziła, że płyn w osierdziu jest mniej. Tylko serce za wolno pracuje. Ale cały czas mam nadzieję.

Watson po nocnej reanimacji doszedł do normalności. Oczy ma już normalne, troszeczkę zjadł sam, potem Aga go nakarmiła. Krwi zbadać nie mogliśmy, bo dostał dużo leków i wyniki nie byłyby miarodajne. Mamy obserwować. Zrobiliśmy echo serca, no i co wyszło? Oczywiście co mogło wyjść jak nie kardiomiopatia.
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Alexa » sobota 27 gru 2014, 21:29

Stefano musisz być silną osobą, ja czytając co delega kotkom/pieskom nie mogę potem dojść do siebie bo wyobrażam sobie ich cierpienia.
ObrazekObrazek
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy nie spotkaliby się

Przed skopiowaniem moich postów/wypowiedzi i umieszczeniu na innych forach zapytaj mnie o zgodę
Awatar użytkownika
Alexa
Moderator
 
Posty: 10703
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:42
Lokalizacja: Silesia-Katowice

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » sobota 27 gru 2014, 21:31

Nie wiem, czy jestem silna, ja to wszystko strasznie przeżywam i potem odchorowuję
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » poniedziałek 29 gru 2014, 16:12

Nie udało się...

Leoś (*)
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Alexa » poniedziałek 29 gru 2014, 18:04

Leoś[*]
Smutno mi :(
ObrazekObrazek
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy nie spotkaliby się

Przed skopiowaniem moich postów/wypowiedzi i umieszczeniu na innych forach zapytaj mnie o zgodę
Awatar użytkownika
Alexa
Moderator
 
Posty: 10703
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:42
Lokalizacja: Silesia-Katowice

Re: Takie sobie koty...

Postautor: ikxio » poniedziałek 29 gru 2014, 18:10

smutny ten koniec roku :cry:
moje wedrowne tez sie nie pokazuja od dwoch dni - ale pocieszam sie, ze jak nieglodne to czasem nie przychodza.
Awatar użytkownika
ikxio
Moderator
 
Posty: 6765
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 00:51

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Sissi » poniedziałek 29 gru 2014, 18:54

Oj Stefano... :cry: przytulam mocno...
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » wtorek 30 gru 2014, 08:45

Znowu trafił do nas wymrożony kociak, tym razem z działek. Zaklejony koszmarnie, nie je. Wczoraj podczas kroplówki darł się tak niemożebnie, jakbyśmy go zarzynały. Taki z niego histeryk, a na rękach mruczy jak opętany.
Ten poprzedni maluch z mrozu już ma dom :)
Do domu pojechał też Rybak...
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: bungula » wtorek 30 gru 2014, 11:21

O..., nareszcie jakieś doobre wieści :happycat:
Obrazek
Awatar użytkownika
bungula
VIP
 
Posty: 3665
Rejestracja: poniedziałek 09 lip 2012, 08:04

Re: Takie sobie koty...

Postautor: caryca » wtorek 30 gru 2014, 12:49

Stefano, jesteś cudownym przedstawicielem miłośników zwierząt. Bez Twojej pomocy wiele z nich nie miałoby szans na przeżycie. Smutno, że Leo odszedł za Tęczowy Most. Ale pomyśl, dałaś mu tyle serca, wiedział, że jest kochany jak nigdy przedtem, swoje ostatnie dni przeżył szczęśliwy.
caryca
Cztery Koty
 
Posty: 325
Rejestracja: sobota 01 cze 2013, 19:10
Lokalizacja: Poznań

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » wtorek 27 sty 2015, 11:56

Do nowego domu pojechał mały pingwinek.

Wczoraj były dwie osoby w sprawie adopcji, ale beznadzieja...

W piątek byłam w lecznicy z rudym Dudusiem, jakiś taki ospały się zrobił, choć cały czas był raczej spokojnym kotem. Okazało się, że ma potworne szmery w płucach, no to oczywiście trzeba było zrobić usg serca. Diagnoza: poważna wada serca. Tak się zestresował tym badaniem, że myśleliśmy, ze nam zejdzie na zawał. Na razie dostał komplet leków, jest trochę lepiej.

Natomiast rudy Sherlock, będzie musiał przejść ponowną operację, znowu zrobił mu się ogromny krwiak w brzuchu, który trzeba będzie usunąć...
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Alexa » wtorek 27 sty 2015, 12:01

O rety, biedulki ale mam nadzieję że pod twoją opieka kotki zostaną wyleczone i tego życzę.
ObrazekObrazek
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy nie spotkaliby się

Przed skopiowaniem moich postów/wypowiedzi i umieszczeniu na innych forach zapytaj mnie o zgodę
Awatar użytkownika
Alexa
Moderator
 
Posty: 10703
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:42
Lokalizacja: Silesia-Katowice

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » wtorek 27 sty 2015, 12:02

Staramy się ile możemy, ale niestety nie wszystkie da się wyleczyć :(
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: bungula » wtorek 27 sty 2015, 14:12

Oby się Pingwinkowi udało, trzymam kciuki :ok: i za resztę nieszczęśników też.
Obrazek
Awatar użytkownika
bungula
VIP
 
Posty: 3665
Rejestracja: poniedziałek 09 lip 2012, 08:04

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Sissi » wtorek 27 sty 2015, 14:20

Stefano ,robisz co mozesz zeby te biadactawa ratowac wiadomo ze nie wszystkie da sie uratowac niestety ,serce peka jak sie czyta ze tyle zrobilas ratowalas a tu i tak kociak nie ma szans ....ehh...to cierpienie i choroby tych bezbronnych istot jest tak wielkie ze wiele razy juz chcialabym pojsc i zlapac jedego i drugiego gnoja i zrobi to amo co zrobili biednemu kotu ,psu . Podziwiam Cie Stefano i podziwiam Tobie podobne osoby za to poswiecenie i ogromne serce ,jestes wielka :buk2:
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » wtorek 27 sty 2015, 14:25

Byłam też z Holmsem, to starszy kocur, chyba był katowany, bo bardzo się boi ludzi.
Nerki na usg w ogóle nie przypominają nerek, ale o dziwo wyniki nerkowe całkiem dobre.
Ma też coś z drogami moczowymi, weci nie umieli tego odczytać, filmik z usg wysłali do jakiegoś profesora.
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » niedziela 10 maja 2015, 09:36

Jethro pewnie miał kiedyś dom, miał kiedyś ogon, zapewne miał też zdrowe nerki i serce. Nie wiemy co się mogło wydarzyć, ale faktem jest, że wszystko co miał już dawno jest wspomnieniem. Został zauważony na ulicy przez dziewczynę, której kocia bieda nie jest obojętna. I w ten sposób trafił do naszej Fundacji. Przypuszczamy, że miał kiedyś jakiś wypadek, ponieważ nie ma ogona. Lecz groźniejszy jest fakt, że jego serce jest przemieszczone i obrócone. Miał ropnia na płucach, ale to udało się już wyleczyć. Niestety ma bardzo chore nerki i aktualnie anemię. Dostaje leki, kroplówki, ale czy to pomoże?

Jethro jest bardzo miłym kocurkiem, kiedyś musiał być bardzo duży, teraz jest dużym chudziakiem, na szczęście na razie apetyt mu jeszcze w miarę dopisuje, ale jak długo? Ma problemy z tylnymi łapami, plączą mu się trochę przy chodzeniu - to wynik jego stanu zdrowia.
Przy podawaniu leków jest grzeczny, choć czasem warczy jak pies, gdy mu się coś nie spodoba. Lubi głaskanie i leżenie na kolanach. Inne zwierzęta go nie interesują, najbardziej interesuje go jego własna klatka, to jest jego azyl, do którego sam biegnie i wskakuje. Tam czuje się bezpiecznie i może odpoczywać. Ten sterany życiem i chorobą kocur nareszcie może odpocząć, przy pełnej misce, na kocyku i w cieple. Nie musi się już błąkać głodny i chory po ulicy.

Bardzo proszę o kciuki za niego, aby jeszcze choć trochę mógł pożyć w spokoju...
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

PoprzedniaNastępna

Wróć do Pomoc bezdomnym

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron