Takie sobie koty...

[Sissi]

Ojej biedny kociumbek ,dobrze ze trafil do Ciebie sloneczko ,juz Ty koteczka postawisz na lapki koci aniele

[Stefano]

No biedny jest bardzo, te wszy pewnie jeszcze z niego wysysały co się dało. Oby tylko jadł, odwodniony na szczęście nie jest.

[bungula]

Starsze koty "z niejednego pieca chleb jadły" i woli życia można in pozazdrościć. Regularne jedzenie, trochę miłości, a kicia będzie jeszcze brykał, jak młody kociak.
Czy oko da się uratować?

[olga]

Stefano, nie doczytałam się. Czy Ty prowadzisz jakiś azyl, czy udzielasz się w jakimś TOZie/fundacji? Bo dużo masz takich sponiewieranych przez życie kocisk.

[Stefano]

Kilka lat temu z koleżanką założyłyśmy fundację, właśnie dla takich zwierzaków. Chociaż przytulisko działało już dużo wcześniej.

[olga]

Trochę zazdroszczę (ale pozytywnie). Głównie przedsiębiorczości i aktywności. I życzę powodzenia, i jeśli mogę to chętnie jakoś zdalnie pomogę

[Stefano]

Dzięki wielkie

[Stefano]

Byłam wczoraj z tym nowym kocurem u weta, okazalo się, że stronghold wybił tylko wszy, ale zostały pakudne wiekie pasożyty, na szczęście po spryskaniu fipronilem zdechły.
Zrobiliśmy badanie krwi, bo kocur straszne wynędzniały, ale o dziwo wyszły dobre, z czego bardzo się cieszę. Ma tylko podwyższone leukocyty i eozynofile, ale to nic dziwnego.
Przednich zębów nie ma, a tylne w fatalnym stanie. Oko wpadnięte, z powrastanymi naczyniami, raczej nic się nie da zrobić, dostał krople. Ma szmery na sercu.
Na razie doprowadzamy do użytku, potem echo serca i porządek w paszczy.
Chyba trzeba zacząć mu podawać uspokajacze, bo biedny jest zestresowany. U weta był wyjątkowo grzeczny.

Te dziwne pasożyty, które miał, to chyba strzyżaki, zlokalizowałam je w necie http://swiatmakrodotcom.wordpress.com/2 ... -kleszcze/ , są paskudne, a miał ich ogrom.

[olga]

Fuj. Nawet nie wiedziałam, że takie robactwo istnieje. Dobrze, że kot ma względne wyniki, być może kiedy się odkarmi i nawodni wróci do normy.
Stefano, czy szukacie tym kotom domów, czy zostają u was na garnuszku?

[Stefano]

Te, które się nadają idą do adopcji, ale część zostaje.
Mamy dużo takich "specjalnej troski".

[bungula]

To kocio ma silny organizm skoro mimo tylu nieproszonych gości ma niezłe wyniki. W środku pewnie też ich pełno jest.

[Stefano]

Nie chcemy od razu tak z grubej rury, jutro na początek chyba dostanie pyrantelum.

[Sissi]

No to kotus ma szczescie ,dlugo by nie pozyl w takim stanie na wolnosci ,najwazniejsze zeby go odrobaczyc i dopchlic ,odkarmic iw tedy reszte doprowadzic do ladu ,zycze zdrowka bidulkowi

[Stefano]

On był zgarnięty ze wsi, pewnie gdzieś las był w pobliżu i stąd te dziwne pasożty.
Na pewno długo by nie pociągnął.
Mam nadzieję, że nic sie nie uaktywni i dojdzie do siebie.

[Alexa]

Stefano pod twoją dobra opieką kotuś niedługo przeobrazi się w dorodnego i szczęśliwego kotka, jestem tego pewna.

[Stefano]

Na razie siedzi w jednej pozycji i zsikał sie pod siebie.
Chyba będzie musiał jednak dostać na wieczór uspakajacze.

A kotka sparalizowana już mniej sika z krwią, z wysikiwaniem jest coraz lepiej. A dzisiaj mocz sam zaczął trochę wyciekać. Byłoby fajnie, gdyby zechciała potem chodzić w pampersie.
Merli jest pampersiakiem już od kilku lat, ale trzeba mu do szelek przypinać, bo od razyu sie rozbiera.
Z Kiniolem na razie problem, bo bardzo mu sie pampersy nie podobaja i obsikuje nam kuchnię i wolierę

[Alexa]

Biedne koteczki, ale mają wielką wolę życia bo wiedzą że je wszystkie kochasz i dbasz o nie.
Dużo zdrowia życzę wszystkim kotusiom i pogłaszcz je ode mnie

[Stefano]

Wygłaszczę

A tego nowego jeszcze musze wyczesać z tych dziadów, bo wczoraj tylko troche sie udało.

Jak dobrze pójdzie, to jutro jeden koteczek pójdzie do nowego domu

[Alexa]

To trzymam kciuki za domek dla kotka

[Sissi]

Ja też trzymam kciuki żeby kotek był szczęśliwy w nowym domku