Takie sobie koty...

Jak pomóc bezdomnym kotom.

Moderator: Alexa

Regulamin forum
Uwaga: nie wolno zamieszczać ogłoszeń, na to jest forum Bardzo Wazne Kocie Sprawy.

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Sissi » sobota 06 wrz 2014, 17:18

Stefano ,no sliczny kocurek ,cale szczescie ze odzyskal wzrok ,teraz juz bedzie tylko lepiej . Swoja droga z bydle uderzylo kota w glowe ,wrrr.... Wyglaskaj dzielnego Wodsona ode mnie :kotek:
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » sobota 06 wrz 2014, 18:03

On miał rozcięcie na głowie i opuchliznę, mógł go potrącić samochód.

Wygłaskam, za chwile do niego jadę :)
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: ikxio » sobota 06 wrz 2014, 19:33

jakby auto to bylby poturbowany - ja nie chce zle mowic, ale wyglada jakby komus spod siekiery uciekl - na szczescie zaczal widziec i je - to juz 3/4 zyciestwa.
Awatar użytkownika
ikxio
Moderator
 
Posty: 6772
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 00:51

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » sobota 13 wrz 2014, 23:34

Rozmawiałam z Alą na ten temat i faktycznie stwierdzilyśmy, że mógł mu ktoś przywalić.
Do tej pory myślałyśmy, że to samochód.
Watson niedowidzi i wciąż boi się gwałtownych ruchów i ręki.
Kuli się pod dotykiem, mimo,ze głaskanie bardzo mu sie podoba.

Wczoraj trafiła do nas młodziutka koteczka z bezwładnym tyłem.
Dzisiaj miała operację, wyciągnięto jej śrut z kręgołsupa...
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Sissi » niedziela 14 wrz 2014, 09:58

Ja nie wiem co w tych ludzkich potworach siedzi ze tak lubia zneczac sie nad zwierzetami :ewi: doslownie powinno sie tak samo ich karac jak oni krzywdzili zwierze ,chcila zabic siekuer walác w glowe biednego kota to tak samo w leb u siekiera ,postrzeli w kregoslup tak samo strzelic gnojowi i niech sra pod siebie :ewi:
Stefono tak mi zal tej koteczki biednej ,mlodziutka jeszcze a tu takie nieszczescie :(
Watson ,bedzie mial napewno do konca zycia juz strach przed gwaltownymi ruchami reki i wcale sie nie dziwie ,mam nadzieje ze jednak bedzie cos widzial i ze bedzie jeszcze szczesliwym kotkiem :kotek:
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » wtorek 21 paź 2014, 23:13

Dzisiaj wydarzyło się coś bardzo dziwnego.
Siedziałam w kociarni i podawałam kroplówkę Adeli. W pewnym momencie koty zaczęły biegać jak w jakimś amoku, czegoś się przestraszyły. Krzyknęłam, bo myślałam, że zaczęły się bić, ale to wyglądało inaczej. Całe szczęście, że zerknęłam na okno, część, której w ogóle nie otwieramy, była uchylona, a koty jakby się tego okna bały. Ale przecież druga strona jest otwierana, bo wychodzą nią do woliery, więc nie powinny się bać. No i kto otworzył okno? Gdy wchodziłam do kociarni na pewno było zamknięte.

Mam wytłumaczenie, ale niektórzy stwierdzą, że to niemożliwe. Ponad rok temu zmarł sąsiad z góry i od tamtego czasu, co jakiś czas słychać stukanie i kroki na górze i schodach, sama byłam tego świadkiem. Myślę, że to właśnie jego mogły się koty przestraszyć. To jakaś paranoja jest :(

Całe szczęście, ze byłam wtedy w kociarni, bo koty by nam zwiały. Ale wyszły tylko dwa, Renatka od razu wróciła, a Kaszmir złapałam na dachu woliery...
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Sissi » wtorek 21 paź 2014, 23:37

Stefano ,akurat tutaj bardzo Cie rozumiem i wiem ze zwierzeta widza rzeczy ktory nasz umysl ludzki nie jest wstanie pojac bo zbyt bardzo wpajano nam takie pragamatyczne myslenie i ze nie ma niby nic tam pod rugiej stronie mimo ze takimi katolikami jestesmy w polsce ,ja jednak chociaz nie jestem praktykujaca wierzaca to akurat w zycie po drugiej stronie wierze i to bardzo ,tez mialam "pare przygod " niewytlumaczalnych zjawisk i kiedy komus opowiedzialam to kazdy patrzyl sie z ironia wiec sie z tymi moimi przezyciami juu nie obnosze zeby sie na smiesznosc nie narazic ,jednak mysle ze ludzie wrazliwi maja wyczulone nadzwyczaj zmysly i widza i slysza i czuja to co inni "normalni" nie moga widziec i slyszec i czuc . To okienko mogl sasiad otworzyc bo moze chcial zeby jakis bezdomny kot mogl wejsc ,byc moze to ostrzezenie ze idzie zimno ze wiele bezdoniaczkow bedzie marznac tej zimy ,mam nadzieje ze tak nie bedzie ,serce sie kraje na mysl o przyjsciu zimy ,biedne ,nparawde biedne sa zwierzeta ..
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » niedziela 09 lis 2014, 09:27

Przepraszam, że rzadko piszę, ale najczęściej wracam tak zmęczona, że nawet sklecenie kilku zdań przekracza moje możliwości, a zwłaszcza pisanie o zwierzakach.

Ostatnio do adopcji poszło kilka kotów, niektóre niepełnosprawne. Mogłoby pójść więcej, ale o dobre i sensowne domy naprawdę trudno.
Jakiś czas temu trafiła do nas suczka, niewidoma, prawie łysa i przypominająca szkielet. Możliwe, że ktoś ją wyrzucił, bo przecież po co leczy. Okazało się, że ma zaawansowaną cukrzycę.
Kilka dni temu podrzucono nam psiego staruszka, głuchego i ślepego, który prawie nie chodzi, jest bardzo grzeczny.
Wróciła am z adopcji Megan - cane corso, facet zostawił na 2 tygodnie niby na przechowanie i już jej nie odebrał.
Wróciła też z adopcji kotka po trzech latach, bo trzeba ją leczyć, a baba nie ma pieniędzy. I tak bezproblemowo ją oddała, Ala jej nawtykała, przynajmniej tyle. Kotka początkowo miała oczy jak pingpongi, dostała obróżkę antystresową.
Trafiła też do nas kotka bez oka, pewnie wywalona, bo zupełnie oswojona i miła.
Niedawno też facet przyniósł kotkę, bo dziecko mu się urodziło, w schronie nie przyjęli i odesłali do nas. Kicia miła, dobrze, ze jej nie wywalił, bo wydawał się trochę dziwny.
Ostatnio odeszła neurologiczna Mufinka (i tak znacznie przeżyła swoje rodzeństwo), Figaro hokeista i Adelka (całkowicie wysiadły jej nerki, stara kotka, kttóra trafiła niedawno do nas z 4 kociąt, pewnie te maluchy doszczętnie ją wykończyły).
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Sissi » niedziela 09 lis 2014, 10:57

Stefano to rozumiale ze nie masz czasu na Forum bo robisz rzeczy bardzo wazne ,pomagasz bezdomniaczkom i to jest najwazniejsze .Szkoda ze tyle koteczkow jednak odeszlo coz robilas co moglas zeby je ratowac . Nie rozumiem ludzi ktorzy oddaj zwierzeta ot tak sobie ,przeciez te biedactwa czuja ,tesknia sa przerazone nie rozumieja dlaczego juz ich nie chca ...ehhhh...az serce sie sciska ,dobrze ze sa takie Anioly jak Ty .
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Alexa » niedziela 09 lis 2014, 12:27

Stefano to co robisz dla zwierząt potrzebujących pomocy jest postokroć ważniejsze od pisania na forum :buk2:
Życzę zdrowia i wytrwałości w ratowaniu zwierząt :ok:
ObrazekObrazek
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy nie spotkaliby się

Przed skopiowaniem moich postów/wypowiedzi i umieszczeniu na innych forach zapytaj mnie o zgodę
Awatar użytkownika
Alexa
Moderator
 
Posty: 10717
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:42
Lokalizacja: Silesia-Katowice

Re: Takie sobie koty...

Postautor: bungula » niedziela 09 lis 2014, 14:40

Niektórzy ludzie są odporni na naukę, nie potrafią nauczyć się odwzajemniać kocią miłość. Dla nich nie ma żadnego lekarstwa ani ratunku, należy się od nich trzymać z daleka.
Obrazek
Awatar użytkownika
bungula
VIP
 
Posty: 3668
Rejestracja: poniedziałek 09 lip 2012, 08:04

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » niedziela 09 lis 2014, 14:56

Niestety czasami dopiero po jakimś czasie wychodzi ich prawdziwa natura...
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » wtorek 23 gru 2014, 21:25

W piątek odszedł Bolek z wadą serca.
Opuścił nas też Kajetan z hcm i Melania, która kilka razy wyciągana była z żółtaczki.
A dzisiaj uśpiłam Merlina...

(*) (*) (*) (*)
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Sissi » wtorek 23 gru 2014, 21:44

Stefano ....no brak mi slow .... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: ....
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Alexa » wtorek 23 gru 2014, 21:46

Kotki:Kajetan, Merlin, Melania, Bolek[****]
ObrazekObrazek
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy nie spotkaliby się

Przed skopiowaniem moich postów/wypowiedzi i umieszczeniu na innych forach zapytaj mnie o zgodę
Awatar użytkownika
Alexa
Moderator
 
Posty: 10717
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:42
Lokalizacja: Silesia-Katowice

Re: Takie sobie koty...

Postautor: olga » środa 24 gru 2014, 09:53

Wiesz Stefano, podziwiam Twoją siłę, tyle kotów odchodzi a Ty wciąż i wciąż pomagasz następnym. Nie dałabym tak rady, zwariowałabym chyba za drugim lub trzecim takim odejściem. Dobrze, że koty maja takich ludzi jak Ty.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
olga
Administrator
 
Posty: 5709
Rejestracja: wtorek 03 lip 2012, 23:48
Lokalizacja: Wybrzeże :)

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » środa 24 gru 2014, 11:01

Dzięki, ale wiesz, jestem wykończona.
Rano pojechałam do sklepu i pod sklepem stwierdziłam, że zapomniałam zabrać z domu torebkę. A w sklepie zapomniałam pin do karty, dobrze, że do drugiej pamiętałam.

Wczoraj Zuzia miała usuwane zęby, zostały jej tylko kły. Niedawno wróciła z adopcji (po czterech latach), bo miała problemy z dziąsłami. Może i dobrze, ze wróciła, była karmiona jakimś szitem, do tego babie chyba było żal kasy na leczenie. Znajdziemy jej lepszy dom, bo ładna i miła z niej kotka, na dodatek szylkretka.

Zabrałam też na badania starszego Tarota - ma kardiomiopatię i anemię. No i problemy z tylnymi łapami.
Ostatnio załamał nam się Leoś, młody kot, podejrzewałam serce i się nie pomyliłam - zaawansowana HCM, na dodatek ma płyn w osierdziu, niewykluczony też jest nowotwór. Na szczęście ma wolę walki i sam je. Może mu się uda, choć kardiomiopatia w młodym wieku u kota źle rokuje...
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

Re: Takie sobie koty...

Postautor: bungula » środa 24 gru 2014, 11:26

Nic mnie tak nie wkurza, jak takie hmm..., nie wiem jak to, to nazwać, bo na pewno nie ludżmi. Oddawać kota po czterech latach!, tylko dlatego, że się rozchorował?!, czy to, to w ogóle ma jakieś uczucia? :ewi:
Obrazek
Awatar użytkownika
bungula
VIP
 
Posty: 3668
Rejestracja: poniedziałek 09 lip 2012, 08:04

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Alexa » środa 24 gru 2014, 20:41

Stefano ja ci życzę aby podopieczni zdrowieli bez problemów i znajdywali super domki.
ObrazekObrazek
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy nie spotkaliby się

Przed skopiowaniem moich postów/wypowiedzi i umieszczeniu na innych forach zapytaj mnie o zgodę
Awatar użytkownika
Alexa
Moderator
 
Posty: 10717
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:42
Lokalizacja: Silesia-Katowice

Re: Takie sobie koty...

Postautor: Stefano » czwartek 25 gru 2014, 10:53

Dziękuję, ja również życzę Wam wszystkiego co najlepsze

Obrazek
Obrazek
"Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"
Awatar użytkownika
Stefano
Cztery Koty
 
Posty: 329
Rejestracja: niedziela 06 lip 2014, 18:28

PoprzedniaNastępna

Wróć do Pomoc bezdomnym

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość