autor: bungula » poniedziałek 05 paź 2015, 18:46
Panna Pola w szafie
Przed południem nabroiłam,
szafę dzisiaj odwiedziłam,
sama drzwiczki otworzyłam,
taka sprytna sobie byłam,
z półek wszystko pozrzucałam,
używanie niezłe miałam.
Swetry, bluzki w kwiatki różne,
kolorowe i podłużne,
gatki, szmatki i ręczniki,
to był szał naprawdę dziki,
prześcieradła i pościele,
było tego całkiem wiele.
Przy sprzątaniu? – pomagałam
i po stercie wciąż skakałam,
razem ładnie wymieszałam,
bardzo się napracowałam.
Duża trochę marudziła,
ale wszystko wybaczyła.
Nikt mnie tutaj nie oszuka,
jaka z tego jest nauka,
choć wybryki Duża zna,
mimo wszystko mnie kocha,
co beze mnie by zrobiła?
gdybym ja w szafie nie była.