autor: bungula » czwartek 24 lip 2014, 15:32
Panna Pola u lekarza
W brzydkie miejsce iść musiałam,
tam mnie jedna obmacała,
w uszy, w pyszczek zaglądała
i termometr mi wkładała,
gdzie nie powiem, bo się wstydzę,
jak ja tego n i e n a w i d z ę,
takie to poniżające,
kocią godność zdeptujące.
Kiedy całą mnie zbadała,
to na koniec igłą dźgała,
zero było mej reakcji,
by jej nie dać satysfakcji,
smakołyka więc dostałam,
lecz go wtedy w nosie miałam,
sama sobie może zjeść,
ja nie będę, no i cześć.
Gdy wsadziła mnie na wagę
to orzekła: - „Masz nadwagę,
trzeba więc na dietę przejść
i mniej od tej pory jeść.”
Kiedy wspomnę tę zniewagę,
to aż tracę równowagę,
ja puszyste mam futerko,
a nie jakieś tam sadełko!