Taką oto rymowankę anonimowego autora otrzymałam w mailu
Przyszła Baba do lekarza, czyli NFZ - Niezła Farsa Zdrowotna > Przyszła baba do lekarza
> (to się ciągle jeszcze zdarza)
> I w radosnym jest amoku
> (rejestracja sprzed pół roku)
>
> Tu ją strzyka, tam ją boli
> W strasznej baba jest niedoli.
> Lekarz spojrzał na nią ostro
> -Proszę lewatywę siostro!
>
> Najpierw jednak trochę gadki
> Płaci baba w ZUS-ie składki?
> Na nic ustne zapewnienie
> Ma przy sobie zaświadczenie?
>
> Ma, lecz lekarz nie lebiega pyta:
> Czy w Skarbowym nie zalega?
> Nie zalega, ale zamęt,
> A czy płaci abonament?
>
> Płaci, no to głowa mała.
> A na kogo głosowała?
> Czy posiada oszczędności?
> Członkiem jest Solidarności?
>
> Czy się z rządu linią zgadza?
> I czy męża swego zdradza?
> Słucha Tuska, czy Rydzyka?
> Czy wypluwa, czy połyka?
>
> Czy dorabia se na boku?
> Czy ma konto na facebooku?
> Czy ktoś w domu jest na rencie?
> Czy ma długi w Providencie?
>
> Gdzie wydaje swe pieniądze?
> W Lidlu, Tesco czy Biedronce?
> Czy bank przejmie po niej mienie?
> Czy ma teczkę w IPN-ie?
>
> Czy sejmowych bredni słucha?
> Pies przy budzie bez łańcucha?
> Doktor pisał cos na boku
> Kazał babie za pół roku
>
> Zgłosić się na konsultację
> Dziś zaś wziął gratyfikację
> Babę wysłał do apteki
> Niech se kupi paraleki
>
> Jakby co, to prosektoria
> Tańsze są niż sanatoria.
> Baba, chociaż ledwie żywa
> To ogólnie jest szczęśliwa,
>
> Bo w tym bajzlu pełnym bzdetów
> W nowy limit NFZ-tu
> Weszła, więc z radości
> Już a konto leków pości!
>
> Morał jest wynikiem draństwa
> Jeśli nie chcesz zostać "skórą"
> Miast obciążać budżet państwa
> Umrzyj przed emeryturą!