Pamir jest owczarkiem staroniemieckim. Jesteśmy razem zaledwie od dwóch dni. To mądry, odważny i pogodny szczeniak. Bardzo sprytny
Świetnie zniósł dwunastogodzinną podróż, umie już sygnalizować siku i tylko raz nasiusiał w aucie, kiedy nie było się gdzie zatrzymać. Teraz zapoznaje się z nowym środowiskiem, bardzo chciałby też się zapoznać z kocicami, ale one absolutnie nie
Kiedy przyjechaliśmy w nocy, kocice zbiegły się popatrzeć, przestraszył się i na naszczekał, rozprysły się jak odłamki ze szrapnela
Teraz Pamirek bardzo chciałby zaprzyjaźnić się z dziewczynami, bardzo grzecznie wyciąga nosek i próbuje zachęcić do zabawy ale nie jest nachalny, jedynie kiedy któraś ucieka to włącza mu się tryb pogoni i wtedy biedne płoszą się. Raz, całkowicie z zaskoczenia spotkał się w drzwiach z Dalką. Kocina znieruchomiała, a on stanął zaskoczony a potem minął ją, zupełnie ignorując. Wg mnie super zachowanie
Dziewczyny zachowują się spokojnie ale są mocno zszokowane i bardzo zestresowane, nie chcą nawet wychodzić na dwór, przyglądają mu się z ukrycia lub z daleka. Bruno postanowiła dziś zejść na dół (robi to coraz rzadziej, moja staruszka), zobaczyła go i zrobiła taką minę
Mam nadzieję, że kiedy ochłoną zaczną go ignorować a może nawet zaakceptują. Oby mu się tylko nie spodobało gonienie za nimi (pilnuję, żeby mu się nie spodobało)