O półdzikich i dzikich dachowcach

Trochę mniej poważnie o kotach

Moderator: Alexa

O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: sierpówka » poniedziałek 23 lip 2012, 17:30

Dzisiaj musiałem uratować małego kotka - czarnego, półdzikiego, dachowca. Sąsiadka, pewnie przypadkowo, zamknęła go w swojej altanie, na ogródkach działkowych. A jak to było to już mówię ;)
Przychodzimy na działkę i widzimy, że jest tylko jeden maluch i matka. Jednego brakuje ( :?: ), bo mają być dwa. Po jakimś czasie dochodzi miauczenie z altany sąsiadki a kotka-matka kręci się tam niespokojnie. Krótka narada i wchodzę , przez płot , na nieswoją ziemię... Na szczęście z jednej strony jest uchylone okno, ale jest przybita, z zewnątrz, siatka plastikowa (kotek nie ma szans wyjść). Delikatnie zrywam róg siatki i uciekam :lol:
Po jakimś czasie widzimy dwa kotki. Ja mogę wskoczyć jeszcze raz i naprawić szkody a maluchy znowu baraszkują razem. I tak to jest z małymi kotami. Poniżej zdjęcia urwisów...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony sobota 28 lip 2012, 16:06 przez sierpówka, łącznie zmieniany 1 raz
sierpówka
VIP
 
Posty: 1167
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 10:55

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Alexa » poniedziałek 23 lip 2012, 18:44

Sierpówka uratowałeś kocią rodzinkę :)
śliczne małe czarne kociątka i ich mama :)
ObrazekObrazek
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy nie spotkaliby się

Przed skopiowaniem moich postów/wypowiedzi i umieszczeniu na innych forach zapytaj mnie o zgodę
Awatar użytkownika
Alexa
Moderator
 
Posty: 10703
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:42
Lokalizacja: Silesia-Katowice

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Sissi » poniedziałek 23 lip 2012, 21:48

sierpowka wielki szacun ,to tak dobrze ze kocia rodzinka spotkala Ciebie na swojej drodze ,uratwoales biednego kiciula i pomogles zeby wrocicl do swojej mami ktora czekala na niego pod plotem z braciszkiem ,naprawde serce rosnie imbir :-D
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Wanda » wtorek 24 lip 2012, 07:04

Jak to dobrze, że mamy jeszcze dzielnych i odważnych rycerzy :lol: .
"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."
Wanda
Trzy Koty
 
Posty: 133
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: sierpówka » środa 25 lip 2012, 16:10

cicho :lol:
sierpówka
VIP
 
Posty: 1167
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 10:55

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: bungula » poniedziałek 30 lip 2012, 15:44

A sąsiadka nie przyszła Ci opowiedzieć, jaką miała przygodę? O ekscentrycznym włamywaczu, który nie dosyć, że niczego nie ukradł, to jeszcze szkody po sobie naprawił. :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
bungula
VIP
 
Posty: 3665
Rejestracja: poniedziałek 09 lip 2012, 08:04

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: sierpówka » poniedziałek 30 lip 2012, 19:47

Dobrze zatarłem ślady, nikt się nie zorientował.
sierpówka
VIP
 
Posty: 1167
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 10:55

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Aga » poniedziałek 30 lip 2012, 20:06

Taki kotek zadomowił się u nas na działce. Mieszka tam od tamtego roku
Obrazek Obrazek
Aga
VIP
 
Posty: 808
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 17:43

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Sissi » poniedziałek 30 lip 2012, 20:21

Aga sliczny ,mieszka na Twojej dzialce ? widac ze w jakims domku bo ma naet kolderke ,dobrze mu i cieplo :-D
Ile ma lat i jak do was trafil ?
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Aga » poniedziałek 30 lip 2012, 20:31

To jest u mnie w domku. On przychodzi jak przyjeżdżamy i wtedy go karmimy. Jest oswojony, ale na mizianki nie chce pozwalać za bardzo. W tamtym roku przyszedł i został. Opiekują się nim ludzie, którzy mieszkają obok nas.
Aga
VIP
 
Posty: 808
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 17:43

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Sissi » poniedziałek 30 lip 2012, 20:34

Aga dobrze trafil kociumb ,bedzie szczesliwy ,moze kiedys sie zdarzy (jak juz nabierze zaufania) ze bedzie chcial z Toba zamieszkac kto wie :-D
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Aga » poniedziałek 30 lip 2012, 20:45

On nie jest stworzony do domu, to typowy kot wiejski. Dla niego wolność jest wszystkim
Aga
VIP
 
Posty: 808
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 17:43

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Sissi » poniedziałek 30 lip 2012, 20:51

Aga wiem wiem tez mam dachowce na wsi ktore za cene wolnego rezygnuja z ciepla ,domu i pelnej michy :)
ps .to on czy ona ile ma lat i jak ma na imie ? zauwazylam ze ma tak sliczna czarna ramke wokol rozooooowego nochalaka jak persy starego typu ,slicznosci nochalek :-D
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Aga » poniedziałek 30 lip 2012, 20:57

To on, niestety niewykastrowany. Pojawił się w tamtym roku jako młody kociak więc może ma ze dwa lata. Ma na imię Luke (skywalker), tak go nawał mój synek ;)
Aga
VIP
 
Posty: 808
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 17:43

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Sissi » poniedziałek 30 lip 2012, 21:08

Aga bedziesz go kastrowac ? jezeli bedzie zyc na wolnosci to lepiej zeby nie kastrowac to taka moja rada bo sobie nieda z innymi kocurami ,wiesz te walki o kocice itp. Sliczny jednak jest i ma taka wolnosc w oczkach ,piekny :-D
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Aga » poniedziałek 30 lip 2012, 21:14

Nie będę, bo są jeszcze dwa czarne dzikie kocury, które mu dokuczają. Boję się, że po kastracji zupełnie by go zdominowały. Dobrze, że jak już wyjeżdżamy na zimę to ma opiekę znajomej, która bardzo go lubi.
Aga
VIP
 
Posty: 808
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 17:43

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Sissi » poniedziałek 30 lip 2012, 21:26

Aga on mi przypomina maja dawna ktke z przed 13-14 lat jak mieszkalam u tesciow to taka bida pojawila sie pod stodola moze miala miesiac tez miala ten "sliniczek" bialy i umaszczenie ´podobne jak kropla wody nawet tez skarpetki miala biale jak on ,byla tak zarobaczona ze na poczatku miala ksywke glista ale ja wykurowalam na piekna i duza kote i miala na imie princes po domowemu prynsia bo taka byla dostojna i sliczna ,mam gdzies jej fotki nawet . Niestety juz jej nie ma, los wsiowych kotow jest okrutny przepadla bez wiesci. Ten kciul Twoj wywolal umnie wspomnienia . Masz racje zostaw go tak nie kastruj bo te dwa czarne mu dowala albo pies nawet go dopadnie a tak to jest kocur z jajami i das obie rade bo wyglada na silnego ,myziaczki dla niego o ile zdolasz go poglaskac :-D
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Aga » poniedziałek 30 lip 2012, 22:16

On się daje głaskać, ale jest wrażliwy na gwałtowne ruchy, abo na głaskanie gdy śpi. W tamtym roku chciałam go zabrać ale teraz byłoby to niemożliwe ze względy na jego charakter i przyzwyczajenia.
Aga
VIP
 
Posty: 808
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 17:43

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: sierpówka » niedziela 18 lis 2012, 14:56

Bez komentarza...

Obrazek
sierpówka
VIP
 
Posty: 1167
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 10:55

Re: O półdzikich i dzikich dachowcach

Postautor: Alexa » niedziela 18 lis 2012, 15:47

Hihi :lol:
ObrazekObrazek
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy nie spotkaliby się

Przed skopiowaniem moich postów/wypowiedzi i umieszczeniu na innych forach zapytaj mnie o zgodę
Awatar użytkownika
Alexa
Moderator
 
Posty: 10703
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:42
Lokalizacja: Silesia-Katowice

Następna

Wróć do Kocie różności

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości

cron