Mnie sie filmik odpalal o dziwo w niemcach jak nigdy
Moje dziewczyny oszalaly na punkcie myszola ktory mieszka w piwnicy za szafa ,wczoraj gdy zmienialam wode w poidelku dla dziewczny wskoczyl mi na kapcia prawej nogi ,szybko chcialam ja zlapac ale skoczyly dziewczyny jak zobaczyly myszola i myszol umknal z predkoscia swiatala za szafe
To jeszcze nic ,mam taka lapke na myszy humanitarna i napakowalam tam chrupek ,serka i zostawilam otwarta przy szczelinie za szafa ,zeby myszol sie zlapal i moglabym go wyniesc do ogrodu . Rano schodze lapka zamknieta wiec podnosze ja i otwieram lekko.....a tam... totalnie nic
ani myszola ,ani chruek i sera
popatrzylam na dziewczyny ale wiem ze to nie mozliwe zeby otwaryl lapke i wyjdaly wszystko wraz z myszolem
no wiec znowu naplenilam lapke jedzonkiem i schodzr popoludniu sprawdzic a tam lapka zamknieta i zaracia nie ma i myszola wrrr... ,pomyslam sobie o nie ,trzy koty i mysza cwaniara w domu
. Wiec postanowilam zawalczyc z nia i ja przechytrzyc bo co mi tu bedzie ze mnie kotow jakas mysza sobie jaja robic ,wiec Malzon kupil inna lapke taka klatke tez humanitarna z drucikow ,napakowalam sera zoltego i chrupek kocich ,no i czekamy albo mysz albo my ,topor wojenny wykopany i trza walczyc o honor koci