dachowiec.net Forum o kotach

autor: **Piots** » czwartek 31 sty 2013, 23:15

Aga pisze:Zasady Dla Opiekuna Kota
1. Kot nie może przebywać w domu.
2. OK., kot może przebywać w domu, ale tylko w określonych pomieszczeniach.
3. OK., kot może przebywać we wszystkich pomieszczeniach, ale nie wolno mu łazić po meblach.
4. Kot może łazić TYLKO po starych meblach.
5. No dobra… Kot może łazić po wszystkich meblach, ale nie może spać na łóżku.
6. Kot może spać na łóżku, ale nie wolno mu wchodzić pod kołdrę czy na poduszkę.
7. OK., kot może wejść pod kołdrę albo na poduszkę, ale tylko za pozwoleniem człowieka.
8. No dobrze…. Kot może spać pod kołdra lub na poduszce każdej nocy.
9. Człowiek musi poprosić kota o pozwolenie aby mógł spać pod kołdrą, ale TYLKO kot może leżeć na poduszce.

Baaaardzo życiowe :lol:

autor: **Alexa** » niedziela 03 lut 2013, 13:25

Chory pomysł
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/koniec- ... omosc.html

autor: **olga** » niedziela 03 lut 2013, 13:35

Wbrew pozorom nie aż taki chory niestety. Facet chyba nie jest kotofobem bo nie nawołuje do mordowania, chce ratować rodzimą faunę przed wyniszczeniem. Całkowita eliminacja to niezbyt fajny pomysł, ale akurat na Nowej Zelandii, gdzie żyje mnóstwo endemicznych i reliktowych gatunków tak duża populacja kotów na pewno im zagraża. W takich miejscach sprowadzanie jakichkolwiek zwierząt powinno być objęte ścisłą kontrolą - koty tak, ale nie kosztem wszystkiego wokół. Precedens powstał w Australii gdzie rozmnażające się bez kontroli króliki doprowadziły do katastrofy ekologicznej wypierając rodzime gatunki torbaczy a sprowadzone do ich wytępienia lisy wyparły drobne drapieżniki i a teraz niszczą także niewielkich roślinożerców, że nie wspomnę o owcach, które zabierają pastwiska kangurom. To samo może stać na N Zelandii jeżeli bezdomne koty i psy (z nimi tez jest problem na tej wyspie) zaczną dominować w środowisku - nie można dopuszczać do takiej hekatomby nawet jeśli kocha się koty.

autor: **Alexa** » niedziela 03 lut 2013, 13:56

Olga a czytałaś artykuł do końca?
Bezdomne koty po których nie zgłoszą się właściciele mają być uśpione :evil:

Można ten problem rozwiązać ale nie w ten sposób.

autor: **olga** » niedziela 03 lut 2013, 14:05

Owszem czytałam. Choć kocham koty to mam tez świadomość jakich szkód dokonują gatunki zawleczone do innych środowisk. Rozumiem jego postawę i nie mam prawa wymagać żeby w imię ratowania intruzów ktokolwiek dopuszczał do wyniszczania lokalnego biotopu. Skoro ludzie tam nie mają świadomości w jakim środowisku żyją to nie zasługują na to żeby sprowadzać sobie zwierzęta towarzyszące.
Być może można byłoby wysłać te bezdomne koty z powrotem na jakiś kontynent, ale kto je weźmie? Europa sama pełna zdziczałych kotów? A może Chińczycy do swoich restauracji? Czy Rosja na skórki? A kto zapłaci za ich eksport?
Zresztą wszędzie usypia się bezdomne zwierzęta - nie jest to miłe i serce się kroi ale czasem innego wyjścia nie ma, przynajmniej dopóki ludzie nie będą bardziej świadomie podchodzić do kwestii ich rozmnażania.

autor: **Alexa** » niedziela 03 lut 2013, 14:12

Ja nie jestem za usypianiem zwierząt które były kiedyś domowymi pupilami.Dlaczego on widzi że to tylko koty wyniszczają rodzimą faunę.Mam nadzieję że jego pomysł nie dojdzie do realizacji.

autor: **olga** » niedziela 03 lut 2013, 14:14

Psy już kontrolują (o ile pamiętam jest już tam zakaz trzymania psów ale nie jestem pewna na 100%), być może koty są po nich największym problemem.
Właściwie ludzie też powinni wynieść się z Nowej Zelandii i zostawić ją w spokoju.

autor: **Alexa** » niedziela 03 lut 2013, 14:23

Oglądałam kiedyś program że to węże -pasażerowie na gapę zasiedlają rózne wysepki gdzie ich do tej pory nie było i wyniszczaja populacje ptaków.

autor: **bungula** » niedziela 03 lut 2013, 14:24

Takiego pomysłu nie powinno odrzucać się w całości tylko dlatego, że nieodpowiedni jest jeden punkt procedury postępowania. Można dopracować szczegóły i taki drastyczny punkt złagodzić np dodatkowym zapisem, że najpierw będzie podjęta próba socjalizacji wyłapanych kotów i znajdywania im nowych domów, a usypianie będzie rozwiązaniem ostatecznym, kiedy wcześniejsze postępowanie nie zakończy się sukcesem. Koty to na swoje nieszczęście bardzo efektywni łowcy, a w przypadku ich introdukcji w środowisko endemicznych gatunków, które nie wykształciły metod chronienia się przed drapieżnikiem, ta efektywność łowiecka jeszcze wzrasta i kot staje się niestety prawdziwym szkodnikiem.