autor: olga » środa 29 cze 2016, 23:42
Szarunia się z kimś pobiła. Nie wiem dokładnie z kim bo usłyszałam tylko wrzaski. Jak zeszłam na dół to ona była u sąsiadów a pozostałe dwie całe spuchnięte przy płocie. Patrzyły wszystkie w jednym kierunku. Zastanawiam się co się wydarzyło: czy Szara przepędziła jakiegoś potencjalnego intruza, czy może Bondi nie pozwoliła jej wrócić przez płot na podwórko?