autor: Wanda » niedziela 08 lip 2012, 23:05
Mój biedny Zulusek spadł z regału
. Spał tam po jedzonku. Ja siedziałam i oglądałam mecz. Nagle zaczął się przeciągać i ... zabrakło mu mebla. Spadł na telewizor, przewrócił kwiaty, wylał całą wodę na siebie odbił się i spadł na podłogę. Był w takim szoku, że nawet nie uciekał tylko dał się przytulić i wytrzeć. Chyba ja się bardziej wystraszyłam i zdenerwowałam jak on
Na szczęście nic poważnego się nie stało.
"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."