Strona 1 z 3

Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 12:39
autor: olga
Szykuje mi się długa podróż samochodem z kotami (ponad 8 godzin). Chciałabym umieścić je z tyłu samochodu tak żeby miały go cały do dyspozycji bez dostępu na przód. Macie jakieś pomysły jak szybko i tanio wykonać zabezpieczenia żeby koty nie mogły przejść do kierowcy? No i oczywiście, żeby było to bezpieczne dla nich.

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 13:05
autor: Alexa
Jedynie co mi przychodzi do głowy to kupić siatkę dość mocną która da się naginać żeby przymocować od góry auta do dołu-od dachu do foteli, żeby kotki nie mogły przejść do przodu, albo siatka sznurkowa, tylko nie wiem jak to przymocować aby pod naporem kota siadziała na swoim miejscu.

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 13:05
autor: Fonsitos
Moskitiera rozpięta zaraz za siedzeniami kierowcy i pasażera? W ogóle jaki to samochód? Da się rozłożyć tylne siedzenia? To wtedy dół załatwiony, zostaje tylko od połowy foteli do sufitu, no i pytanie co z bagażnikiem tzn czy nie zaszkodzi kotom i bagażom wspólne jeżdżenie.

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 13:08
autor: Alexa
Jeśli masz firanki robione z kordonka szydełkiem(kiedyś była moda na robienie takich firanek) to też można je poświęcić.

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 13:16
autor: Fonsitos
Moja astra kombi ma takie cusie do zaczepiania siatki zaraz za przednimi fotelami, no ale to kombi - w żadnym sedanie czy hatchbacku tego nie widziałam.

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 13:19
autor: olga
Fonsitos pisze:Moskitiera rozpięta zaraz za siedzeniami kierowcy i pasażera? W ogóle jaki to samochód? Da się rozłożyć tylne siedzenia? To wtedy dół załatwiony, zostaje tylko od połowy foteli do sufitu, no i pytanie co z bagażnikiem tzn czy nie zaszkodzi kotom i bagażom wspólne jeżdżenie.


Moskitierę mam! To fiesta 5-drzwiowa hatchback, na tylnych siedzeniach można tylko złożyć oparcia żeby powiększyc bagażnik, pomyślałam, że na dole zawinę wycieraczki bo są dość duże i gumowe. A na górę wtedy moskitierę. To jest myśl: można im zrobić namiocik z moskitiery tak, żeby miały do dyspozycji całe tylne siedzenie bez dostępu na podłogę. Zmieści się wtedy mała kuwetka i pojemnik z wodą i jedzeniem. A moskitierę będzie można normalnie przyszyć do tapicerki

Alexa, nie mam tak dużych firanek szydełkowych - zresztą chyba by mi było ich szkoda :oops:

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 14:53
autor: Sissi
Olga a jak kociumby przedra te moskitere to moga nagle wskoczyc na Ciebie w trakcie jazdy . To musi chyba jednak byc cos solidniejszego. Kociumby z wlasnego doswiadczenia wiem ze caly czas beda usilowaly za wszelka cene przejsc do przodu do Ciebie ,z samego nawet strachu sama jazda ,mysle tez ze kiedy nie daj Boze bedziesz musiala gwaltownie hamowac (wiadomo jakie sa drogi zima ) to koty z tylu beda latac po calym aucie i moga sobie krzywde zrobic . Ja wiele razy tez sie zastanwaialm jak taki problem rozwiazac . W transporterach wiadomo ciezko kotu wytrzymac ale bezpieczne jest . Musisz przede wzsytkim myslec o bezpieczenstwie Twoim i kociumbow wpodrozy wiec jedyne co przychodzi mi na mysl to moze jakas duza klatka tkie jak maja w lecznicach albo cos w tym podobnego choc serce boli ze kociumb ma w czyms takim siedziec ale jednak ma tam duzo miejsc wiecej niz w transporterze. Jeszcze jedna jest mozliwosc poprostu w transporterach i co jakis czas zrobic przystanek na wyprowadznie na smyczy kotow ., ja tak robilam z Sissi jak jezdzilam po 17 godzin do polski . Nie wiem moze jeszcze mi jakis pomysl przyjdzie do glowy :roll:

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 15:49
autor: bungula
A może lepiej zamiast kombinacji z moskitierą lub siatką jedną i drugą pannę zaopatrzyć w szelki i smycze. Smycz łatwiej gdzieś przywiązać, tylko czy masz jeszcze na tyle czasu, żeby je trochę poprzyzwyczajać do noszenia szelek?

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 16:10
autor: sierpówka

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 16:15
autor: olga
No więc tak: spacery podczas drogi niestety odpadają bo moje koty są w 100% niewychodzące i takie atrakcje będa dla nich tylko dodatkowym stresem.
Szelki: miały już zakładane szelki i problem jest w tym, że nie ma takiej uprzęży, z której Bondi nie umiałaby się wyplątać. Do tego dochodzi sikanie - moje koty będą na pewno bardzo zdenerwowane tą całą jazdą a chciałabym uchronić tapicerkę w aucie przed obsikaniem.

Biorąc pod uwagę wszystkie Wasze rady i spostrzeżenia na chwilę obecną wymyśliłam tak: z jednej strony siedzenia tylnego transporter, z przeciwnej kuweta, wszystko połączone szczelnie tunelem kartonowym bez możliwości samoistnego rozłączenia się konstrukcji. Dodatkowo każdy element z osobna przymocowany pasami bezpieczeństwa (mam na tyle 3 miejsca). W tunelu wytnę okno i zabezpieczę je siatką ogrodniczą (mocna i nie do zniszczenia przez koty) oraz na górze zamykane "drzwiczki". W ten sposób koty będą miały odrobinę więcej przestrzeni przy zachowaniu maksimum zabezpieczeń, także dostęp do kuwety i świeżej wody a tapicerka będzie bezpieczna od zabrudzenia.

Sierpówka, klatka jest świetnym rozwiązaniem, tylko teraz nie wchodzi w grę ze względu na cenę :( No chyba, że uda mi się gdzieś pożyczyc coś podobnego

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 16:23
autor: sierpówka
A ile ona kosztuje, z ciekawości , bo ceny nie sprawdzałem??

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 16:31
autor: olga
Dobrze ponad 100zł (130-150 te mniejsze rozmiary). W przyszłości kupię, bo prawdopodobnie to pierwsza ale nie ostatnia podróż, przed świętami niestety odpada.

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 16:38
autor: olga
Na marginesie, przeglądając w sieci różne rozwiązania znalazłam cos takiego
http://www.newzooland.pl/pl/p/TOWBoks-d ... erzat/1238

No co za koszmar! Zwierzak wsadzony prosto w spaliny, zamknięty w plastikowym pudle bez ogrzewania i wentylacji, i na dodatek narażony na śmierć w przypadku nawet niewielkiego uderzenia w tył.

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 17:07
autor: Sissi
No faktyczniie straszne ,ze tez wogole dopuscili cos takiego do transportu zwierzat :evil:

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 17:38
autor: ikxio
ja mysle , ze transporter polaczony kartonem (alb omoze w ogole jakies duze kartonowe pudlo jak to kiedys po telewizorach bywaly) z kuweta to najlepsze prowizoryczne rozwiazanie a jesli przwidujesz przerwe na odpoczynek dla siebie to wez troszke jedzenia i wody dla futerek - ja to bym kota wiozla luzem, moze na szelkach , ale Mru od malenkiego auto traktuje jako przedluzenie domu, Twoje nie wiadomo jak bidule podroz zniosa - pewne jest - koniecznie kuweta w aucie, nie zaszkodza tez domowe poslanka w transporterze.

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 21:54
autor: sierpówka
Duży karton to jest bardzo dobry pomysł. Można taki karton kupić - kiedyś w markecie widziałem. Czy teraz można i czy są nie wiem. Może w necie można kupić. Po złożeniu można go przyciąć , żeby nie był zbyt wysoki. Tak, karton można modelować. Ważne żeby był gruby...

Re: Kot w samochodzie

Post: niedziela 16 gru 2012, 22:20
autor: olga
Mam prawie nieograniczony dostęp do bardzo solidnych i dużych pudeł po sprzęcie i odczynnikach, ten element będzie za darmo :)

Re: Kot w samochodzie

Post: wtorek 18 gru 2012, 21:14
autor: olga
Karton ma 60x60 i jakieś 40cm wysokości. Obie mogą się tam swobodnie położyć a kuwetkę krytą umieściłam w wyciętym dopasowanym otworze. Wycięłam dwa okienka. Wszystko będzie umieszczone na tylnym siedzeniu tak, że kuweta będzie się opierała o drzwi i przypięte pasami. Jako drzwiczki to tego "transportera" wykorzystałam klapę pudła, którą zamocuje do reszty za pomocą drucika ogrodniczego. Wszelkie elementy łączyłam za pomocą tego drucika i co się dało dodatkowo wzmocniłam taśmą.
Jak już zainstaluję to w samochodzie to zrobię zdjęcia.
Koszt całego przedsięwzięcia wyniósł niecałe 7zł (koszt metra siatki), całą resztę miałam już w domu lub zdobyłam za darmo. Jeżeli koty nie będą zanadto szaleć to powinno bez problemu wystarczyć na podróż w obie strony.

Re: Kot w samochodzie

Post: wtorek 18 gru 2012, 21:24
autor: Alexa
To kotki będą podróżować jak księżniczki-limuzyną specjalnie dla nich przystosowaną ;)

Re: Kot w samochodzie

Post: wtorek 18 gru 2012, 21:27
autor: olga
Na wszelki wypadek transporterek będzie w pogotowiu, gdyby się okazało, że roznoszą to pudło pazurami. Jak dotąd zachowywały się podczas jazdy spokojnie (pomijając wrzaski), ale to było w ciasnej torbie i zaledwie parę minut.