Dokładnie tak było kochana!
Jak robiłam ten drapak, to i złosciłam się i ale i śmiałam do łez , bo tak mi cała czereda pomagała!
Nie ważne, że na balkonie widoki ptaszków i kotów podblokowych, nic nie było wazne!-sznurek, wkręty, wkrętaki-to były najlepsze zabawki!
A poza tym, ja lubie takie robótki, tylko czasu mało i miejsca-tak mi sie marzył kiedys pokój dla kotów, mały warsztacik, ale to utopia