Strona 2 z 2

Re: Miseczki

Post: piątek 30 maja 2014, 19:24
autor: olga
Ulubiona miska moich kotów:
Obrazek

Re: Miseczki

Post: piątek 30 maja 2014, 20:05
autor: bungula
Co to takiego? Może Pola by lubiła tak pić?

Re: Miseczki

Post: piątek 30 maja 2014, 20:13
autor: olga
To kawałek jakiejś budowlanej folii używanej do drenażu. Ja dostałam go od ojca ale widziałam całe bele w Castoramie po parę złotych za metr, nie wiem tylko jak mały kawałek można kupić.

Re: Miseczki

Post: piątek 30 maja 2014, 20:45
autor: Sissi
Olga ,super pomysl z taka miseczka :ok:

Re: Miseczki

Post: sobota 31 maja 2014, 07:58
autor: Aga
Ja kiedyś kupowałam takie pojemniki na rozsady tylko były głębsze
Obrazek

Re: Miseczki

Post: sobota 31 maja 2014, 09:27
autor: olga
Rzeczywiście są głębsze, dołki w folii mają może z centymetr głębokości

Re: Miseczki

Post: niedziela 01 cze 2014, 09:26
autor: bungula
Czy ta folia jest dość sztywna, by można w dołki nalać wody?

Re: Miseczki

Post: niedziela 01 cze 2014, 12:13
autor: olga
Tak, to dość gruby i sztywny wytłaczany plastik bez ubytków i cienkich miejsc. Arkusik rozmiaru jak mój (zmierzę w domu) wygina się w jednej ręce ale w dwóch można go bezpiecznie nieść.

Re: Miseczki

Post: sobota 12 sie 2017, 13:47
autor: Alexa
Coraz bardziej myślę aby zmienić miseczki kotkom na zupełnie płaskie coś, bo przecież koty dzikie jedzą z podłoża a nie z misek, a moje czasami sobie wyciągają kęsy z miseczek obok i wcinają.

Re: Miseczki

Post: sobota 12 sie 2017, 15:09
autor: olga
To daj im talerzyki

Re: Miseczki

Post: sobota 12 sie 2017, 16:15
autor: ikxio
ja pozostalam przy miseczkach dla Mruni, bo jedzenie z talerzyka konczylo sie tym, ze karma byla wszedzie dookola tylko nie na talerzyku - od lat (jeszcze czasow czarnej Zuzi, poprzedniczki Mru) mialam takie plaskikowe podkladki - dla ludzi to sie pod talerze daje jak nie chcesz obrusa wyciagac - ladne to zwykle i latwo utrzymac w czystosci nawet jak zabrudzi miesem czy kawalkami mokrej karmy.

Re: Miseczki

Post: poniedziałek 11 maja 2020, 10:05
autor: olga
Niedawno przeczytałam, że zbyt wąskie i głębokie miski mogą powodować u kotów tzw "zespół zmęczenia wibrysów" a to dlatego, że podczas jedzenia z takiego naczynia bezustanne dotykanie wąsikami krawędzi jest dla niego bardzo nieprzyjemne i stara się tego unikać - w efekcie ma wciąż napięte mięśnie przy pyszczku. Objawem może być pozorny brak apetytu - tak naprawdę kot po prostu unika korzystania z takiej miski, może wyglądać na "wybrednego", być rozdrażniony. Kiedy kot wyciąga sobie łapką jedzenie na podłogę też prawdopodobnie świadczy o tym, że mu niewygodnie jeść z miski.
Zawsze starałam się, żeby moje koty miały płytkie miseczki, bo nie trzeba badań naukowych, żeby widzieć jak krótki jest koci pyszczek i że jedzenie z głębokiej michy nie jest dla niego wygodne, jak słusznie zauważyła Alexa dwa posty wyżej. Chyba nie jest najgorzej, bo wszystkie cztery jedzą chętnie, nie wybrzydzają zanadto i nie wyciągają jedzenia na podłogę. Teraz mam owalne półmiseczki o wymiarach 14/9,5/3cm. Bruno i Dalka mają nieco głębsze okrągłe miski i choć nie sprawia im problemu jedzenie z nich, postanowiłam kupić bardziej dostosowane: dla Bruna na suchą karmę płytką miskę o sporej średnicy, dla Dalki talerzyki z rantem i półmiseczek na suche podobny do tych dla Szarej i Bondi.
A swoja drogą - zamówione przeze mnie talerzyki jako żywo przypominają podstawki pod doniczki i w sumie żałuję, że się wcześniej nie ogarnęłam z tym pomysłem, bo są trzy razy droższe...

Re: Miseczki

Post: poniedziałek 11 maja 2020, 10:39
autor: ikxio
jesli chodzi o Mru to jadla z szerokich i plaskich miseczek (suche) natomiast mieso i ukochane krewetki z glebszej ale sporej miski - i tak nawet podane na talerzyku wyciagala na podloge, wiec roznicy nie bylo. ale wody inaczej jak swieza kranowka w kubeczku pic nie chciala. miala swoje kubeczki rozstawione po domu, bo jednak kicia byla glownie na suchym, wiec dbalam o to zeby sie nie odwodnila.
a teraz dla wedrownych wykorzystuje plastikowe tacki po warzywach - daja sie latwo umuc, a jak przepadna bo dozorca nadgorliwy latwo je zastapic.