dachowiec.net Forum o kotach

Dzisiaj kupiłem , w sklepie zoologicznym, zabudowaną kuwetę. Wyprodukowana we Włoszech. Cena 58,90. Pisało , że okazja. Montaż bardzo prosty i szybki. Drzwiczek nie zamontowałem - uznałem że są zbędne (ale są). Kuweta jest duża. Kot zaakceptował.



O kuwetach także w ARCHIWUM DACHOWCA. Zaloguj się aby przeglądać archiwum.
Tematy powiązane z kuwetą:
O żwirkach dyskusja TUTAJ i... jeszcze TU się pojawi temat żwirku.

Cena faktycznie nie jest zła (pewnie jakby pogrzebać to można znaleźć gdzieś tańszą, ale czy taką samą?). Pozostaje życzyć miłego sr... znaczy użytkowania

Najważniejsze że kocurkowi spasowała.

Mojemu też na początku pasowała, a potem zrobił się fochowaty i zaczął sikać w inne miejsca. Jak tylko zdjęłam górę to sikanka się skończyły. Obserwuj koteczka czy aby na pewno na dłuższym terminie mu się to podoba.

Moje od początku korzystają z krytej bez problemu. Mam trochę inną, z wyższym rantem żeby żwirku tak nie wyrzucały i jeszcze większą, taką "dwukocią". Klapkę też zdjęłam bo Bondi, która doskonale potrafi otworzyć ciężkie balkonowe drzwi, rozpracowuje wszystkie szafki i nawet lodówka jej się nie przeciwstawi - zupełnie biedactwo nie radziła sobie z lekką i swobodnie bujającą się klapeczką od kuwety...

Moje kociumby maja jednego "titanica" gdzie wszystkie robia tylko grube i dwie "lodzie" gdzie robia tylko mokre ,jednakze kazda jest bez dachu i powiem ze fakt jest taki ze az tak nie nosza zwirku choc czasami zdarzy sie ktorej wykopac pol zwirku za kuwete ale dbaja dziewczyny zebym miala Fitness i troche pobiegala ze zmiotka i szufelka po schodach co oczywiscie wplywa pozytywnie na moje nogi i chudniecie wiec wlasciwie nigdy im tych kuwetek nie zmienie

Pola ma do dyspozycji dwie kuwety. Jedną krytą - narożnikową (bez drzwiczek) i drugą odkrytą. Kicia dokonała podziału do krytej przeważnie chodzi robić qpalka do odkrytej robi siku, ale decyzję podejmuje za każdym razem i czasami ją zmienia . Nigdy jednak, jedno i drugie do tej samej kuwety.

A co do kuwet to ja mam jedną - dół od krytej i drugą mniejszą odkrytą z ramką. Do większej idzie kupal do mniejszej siku. Nie ma właściwie odstępstw od tej reguły.

Ja mam jedną kuwetkę odkryta dla dwóch kotków-wszystko robią do niej.

Ja tam kupiłam dużą, odkrytą i Molka od początku do niej robi. Czasy uczenia gdzie ma robić były dość długie i żmudne, ale uważam, że to i tak mądra koteczka! Kuwety na pewno bym nie zmieniła na zamkniętą.. kto by chciał wchodzić do małego pomieszczenia i dusić się własnymi zapaszkami.. wiem, że to kot, ale może być tak, że jak nie sprzątniesz to już tam nie wejdzie.. a wiadomo, czasem od razu nie da się sprzątnąć.

Moja kuwetka jest zwykła, z plastyku. Kupiona w Briko Marche, kotek nie miał żadnych problemów z załatwianiem tego i owego . Nauczył się już tego w swoim pierwszym domku. I w sumie to nawet dobrze...

Rakolka pisze:Ja tam kupiłam dużą, odkrytą i Molka od początku do niej robi. Czasy uczenia gdzie ma robić były dość długie i żmudne, ale uważam, że to i tak mądra koteczka! Kuwety na pewno bym nie zmieniła na zamkniętą.. kto by chciał wchodzić do małego pomieszczenia i dusić się własnymi zapaszkami.. wiem, że to kot, ale może być tak, że jak nie sprzątniesz to już tam nie wejdzie.. a wiadomo, czasem od razu nie da się sprzątnąć.

Rakolka, każdy typ kuwety ma swoje zalety i wady, wiele kotów woli zamknięte bo gwarantuje im to spokój:)
Moja od początku była uczona zamkniętej i identyczna na nią u nas czekała. Ważne zeby była odpowiednio duża aby kot swobodnie mógł sie w niej obracać.

Rakolka pisze:...Kuwety na pewno bym nie zmieniła na zamkniętą.. kto by chciał wchodzić do małego pomieszczenia i dusić się własnymi zapaszkami...

Przykro mi , ale decyzja nie należy do Ciebie. Jeżeli Molka zażyczy sobie kiedyś innej kuwety to nie pozostanie Ci nic innego, jak tylko spełnić jej życzenie i to jak najszybciej. Uwierz, wiem co piszę.

Pewnie macie rację, aczkolwiek ja ją uczyłam od malutkiego i jakby nie patrzeć - jest przyzwyczajona, zresztą nawet nie wie, że istnieją inne kuwety, przywykła. Na całe moje szczęście, ale nie zaprzeczam wam ani troszkę
a propo spokoju jeszcze.. to dziwne, ale mała zawsze idzie do toalety jak ktoś w niej jest i coś robi.. cokolwiek by to było, hah

Przymierzam się właśnie do kupna kuwety krytej, dotąd mój kot przyzwyczajony był do zwykłej, odkrytej.
Myślicie, że wymiary 50x40x40cm będą odpowiednie dla trochę ponad 4kilowego dachowca standardowej postury? Teraz miał właśnie 58x39cm, ale ta była odkryta więc może inaczej się liczy czy cuś...
Lepiej kuwetę z filtrem węglowym czy bez? Co daje filtr, jak często trzeba go wymieniać i gdzie jest montowany?

Zanim kupisz krytą kuwetkę to zrób eksperyment czy kotkowi spasuje zakrycie kuwety np kartonem z wyciętym otworem na wejście/wyjście.

Właśnie kilka minut temu rozpoczęłam ten eksperyment. Jeszcze się nie załatwiał, ale ogólnie to myślę, że nie będzie problemów bo to taki pudłekowo-zakamarkowy kot, który chętnie wchodzi do wszystkiego co nawet ciasne i ciemne, haha

A wchodzi do kuwety łapkami czy któreś ustawia na krawędzi kuwety?bo Puszek stoi 3 łapkami najcześciej na krawędzi kuwety, więc u mnie odpada kryta kuweta.

Bruno też trzema łapami stoi na krawędzi, mam kryta kuwetę ze zdjętą klapką i jej to nie przeszkadza.

Molcia od małego ma swoją kuwetkę i chyba ją lubi.. zwykła, otwarta.. po co kombinować jak jest dobrze, prawda?:)