Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Co zrobić żeby kot był miłym towarzyszem

Moderator: Alexa

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: ikxio » niedziela 21 paź 2012, 14:53

o wlasnie? a w ogole bungula maly kociak ma jakies ograniczenia? toz to gryzie i walczy nawet z wlasnym cieniem
Awatar użytkownika
ikxio
Moderator
 
Posty: 6765
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 00:51

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: Rakolka » niedziela 21 paź 2012, 16:32

Tak, zaczyna walczyć nawet z własnym ogonem!
Hm.. wiem, staram się zrozumieć dlaczego gryzie.. i hm, czasem widzę, że powinnam przestać, ale czasem ona sama podchodzi i zwyczajnie gryzie.. może ma taki sposób na zabawę, nie wiem co z tym począć! Postaram się bardziej zaobserwować kiedy dokładnie, po czym, dlaczego..
dzięki:)
a zdjęcia już są! aktualne trzeba zrobić, bo mała rośnie z dnia na dzień.. może jeszcze dziś jak się obudzi!
Awatar użytkownika
Rakolka
Pięć Kotów
 
Posty: 708
Rejestracja: sobota 20 paź 2012, 09:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: Fonsitos » poniedziałek 22 paź 2012, 13:11

Można jeszcze kota ofuknąć po kociemu. Ma dopiero 7 tygodni więc na spokojnie, do tego typu nauk trzeba cierpliwości - ja też wykorzystywałam koci ogon przy takich zabawach - tzn wsadzałam go kotu w pyszczek, szybko przestawał gryźć :D
Fonsitos
Administrator
 
Posty: 2610
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 11:54
Lokalizacja: Wielkopolska Pyrka znów na zesłaniu.

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: Rakolka » poniedziałek 22 paź 2012, 17:22

To całe syczenie i fukanie pomaga, aczkolwiek nie tak bardzo jakbym chciała.. czasem nawet jej ogona nie ma jak podsunąć.. próbowałam też łapki jej podkładać.. no bardzo powoli te metody działają, ale najważniejsze, że mamy poprawę :)
Awatar użytkownika
Rakolka
Pięć Kotów
 
Posty: 708
Rejestracja: sobota 20 paź 2012, 09:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: Sissi » poniedziałek 22 paź 2012, 22:17

Rakolka to male 9 -tygodniowe Beaby kocie ,niech se prycha ,syczy i gryzie . Normalnie kociumby sa do adopcji powyzej 12 tygodnia Molka trafila do ciebue miedzy 7 -9 tygodniem ,to straszny stres dla tak malego kociaka ,daj jej szanse i czas ,czas ...
Dasha ,Fiona,Lilly + Helga

" Sissi ,Isis ,Cheila na zawsze pozostaniecie w moim sercu moje ukochane koteczki .."
Awatar użytkownika
Sissi
Moderator
 
Posty: 3757
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:24
Lokalizacja: Niemcy,München-Karlsruhe

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: Rakolka » poniedziałek 22 paź 2012, 22:22

Kochana ona do mnie trafiła jak miała 3 tygodnie..
tak, tak.. zaczynam rozumieć kiedy to robi i dlaczego, nie wszystko rozumie, a ja się uczę jej ciągle, to moj pierwszy kot, więc nie mam doświadczenia, ale chyba jest ok jak na mój pierwszy raz i na tak małą Molkę.
Molka dopiero teraz ma 8 tygodni.
Awatar użytkownika
Rakolka
Pięć Kotów
 
Posty: 708
Rejestracja: sobota 20 paź 2012, 09:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: ikxio » poniedziałek 22 paź 2012, 22:36

no to wczesniak - ale moim zdaniem a stracilam superkotke dorosla - lepiej kotka uczlowieczyc od malekiego
Awatar użytkownika
ikxio
Moderator
 
Posty: 6765
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 00:51

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: bungula » wtorek 23 paź 2012, 09:46

Rakolka pisze:Kochana ona do mnie trafiła jak miała 3 tygodnie..

I to jest odpowiedź, dlaczego Molka zachowuje się tak, a nie inaczej. Tak, wcześnie została oddzielona od mamy i rodzeństwa, że nie zdążyła nauczyć się kocich zachowań, a w szczególności, jak markować ugryzienia podczas zabawowych zapasów. Rozwiązaniem mogłoby być przygarnięcie (jak najszybciej) drugiego kotka, mniej więcej w podobnym wieku, który zdążył nauczyć się kocich zachowań, bo miał szczęśliwe dzieciństwo w kociej rodzinie. Jeżeli nie możesz z takich, czy innych względów się dokocić to będziesz musiała się z tym pogodzić, że twoja Molka raczej nie będzie delikatna i nauczyć się, jak unikać tego braku delikatności. Mój pierwszy kocurek, który został znaleziony, jako 10-cio dniowe kocie i był wykarmiony butelką, też był taki.
Obrazek
Awatar użytkownika
bungula
VIP
 
Posty: 3665
Rejestracja: poniedziałek 09 lip 2012, 08:04

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: Rakolka » wtorek 23 paź 2012, 10:35

Na szczęście Molka powoli łapie, że to boli i chyba jest na tyle mądra, że się się nauczy wszystkiego co trzeba..
niestety przygarnięcie kotka było by cudowne, ale niestety nie mogę tego zrobić.
Hm.. jedyne co robię dla Molki to zapraszam swoją koleżankę, ona ma starszą koteczkę (około 4 miesięczną) i się razem bawią.. na początku się stroszyły na siebie, potem było coraz lepiej i już jesteśmy na etapie, że zaczynają się ładnie bawić.. nie wiem, czy to dobre dla kotków, ale dlaczego mają siedzieć same w domach jak my się spotykamy na kawę? Chyba dobrze, że mają kontakt ze sobą i się ładnie bawią?
Z tym ładnie bawią to jest tak, że czasem starsza ugryzie mocniej Molkę to ta piszczy, ale od razu biegnie i dalej chce się z nią bawić.. oczywiście na wszystko patrzymy i staramy się jakoś koteczkom pokazać co dobre a co złe.
Awatar użytkownika
Rakolka
Pięć Kotów
 
Posty: 708
Rejestracja: sobota 20 paź 2012, 09:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: Fonsitos » wtorek 23 paź 2012, 11:59

My też wozimy ze sobą koty do znajomych :) To będzie dobre też na przyszłość, jak któreś z Was będzie musiało wyjechać i będzie można zrobić kociego podrzutka na opiekę. A co do zabaw - pamiętam jak ja spanikowana wlazłam na tasdj (skąd mnie wyhaczyli na Dach) że Diablo z Mefistem to się tak bawią jak nie zabawa, bardzo agresywnie. Później się nauczyłam że ta ich kotłowanina to taka zabawa kotów - póki krew się nie leje i nie ma objawów jawnej agresji (syczenia, stroszenia się itd) to jest dobrze. Futro lata do dzisiaj, ale szkód większych nie ma ;)
Fonsitos
Administrator
 
Posty: 2610
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 11:54
Lokalizacja: Wielkopolska Pyrka znów na zesłaniu.

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: bungula » wtorek 23 paź 2012, 13:08

Rakolka, myślę, że to bardzo dobry pomysł, że Molka ma kontakt z innym kotem, będzie się miała od kogo uczyć. Nic nie zastąpi kontaktów kocio-kocich u takiego maleństwa. No i to, co napisała Fonsitos jest bardzo praktyczne.
Obrazek
Awatar użytkownika
bungula
VIP
 
Posty: 3665
Rejestracja: poniedziałek 09 lip 2012, 08:04

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: Rakolka » wtorek 23 paź 2012, 13:25

W takim razie bardzo się cieszę, że dobrze robimy. No i fakt, praktyczne to.. gorzej jak razem gdzieś wyjedziemy. W takich sytuacjach co myślicie o kocim hotelu?
Awatar użytkownika
Rakolka
Pięć Kotów
 
Posty: 708
Rejestracja: sobota 20 paź 2012, 09:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: Fonsitos » wtorek 23 paź 2012, 13:47

W takich przypadkach szukacie kwatery gdzie można ze zwierzakami :) Koszt różnie od 5 do 20 złotych za dobę za zwierzaka.
Fonsitos
Administrator
 
Posty: 2610
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 11:54
Lokalizacja: Wielkopolska Pyrka znów na zesłaniu.

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: Rakolka » wtorek 23 paź 2012, 13:55

W Polsce owszem, ale nie zafundowała bym kotu lotu samolotem nigdy.
No ale takie hotele.. czy to jest dobre rozwiązanie, czy lepiej zostawić kota na przykład na 2-3 samego w domu? Z odpowiednią ilością wody, jedzenia i dodatkową kuwetą. Ew. poprosić kogoś bliskiego o odwiedzenie kota.
Awatar użytkownika
Rakolka
Pięć Kotów
 
Posty: 708
Rejestracja: sobota 20 paź 2012, 09:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: ikxio » wtorek 23 paź 2012, 14:11

buu po kolei - bungula -kazdy ma podejscie do swjego kota - Mru jest uczlowieczona
Rakolka -moje kocie traktuje lot samolotem jak jazde tramwajem ze skrzydlami(przetestowane, nawet obsluga nadziemna poglaskala bo kot ma piekne zezowate spojrzenie na swiat) - a i po autokarze spacerowala jak ksizezna pani ot domowy kot wedrowny
histerii dostaje jak widzi pobratymca kociego
a miejsca gdzie kotow (psow i innych) nie toleruja omijam jak srodowisko potencjalnej zarazy - jadac na wakacje wystarczy sprawdzic
Awatar użytkownika
ikxio
Moderator
 
Posty: 6765
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 00:51

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: Fonsitos » wtorek 23 paź 2012, 14:59

Jak pojedziecie razem. To rzeczywiście po kolei.

1. etap - co jakiś czas kotki razem w domu - na parę godzin, na kilka dni - takie wakacje.
2. etap - zostawić na jedną noc samiutkie, potem na dwa-trzy dni - z dozorem ludzia zaufanego.
3. etap - dla odważnych (a wiem że tutaj tacy są, ja nie potrafię) - zostawić koty na kilka dni same.

Oczywiście dodatkowe kuwety, dużo wody i jedzenia. Diablik bez większych problemów zostaje na część dnia, noc i dzień sam, jak niemożliwe jest zabranie go ze sobą przy wyjazdach na 2-3 dni to albo wywożę go do rodziców, albo proszę koleżankę o doglądanie zwierza - niestety on jest w pojedynkę a jak zostaje sam to strasznie tęskni i w efekcie coś mi tam zasika ze stresu. Przy dwóch kotach to nie powinno robić problemów. Gwarantuję, że bardziej będziesz sama schizować niż koty :) O hotelu dla zwierzaków pomyślałabym na samiutkim końcu - mnogość obcych zwierzaków, zapachów i diabli wiedzą jaka opieka... AA i przyzwyczajaj młodą do podróży od małego - chyba że absolutnie nie ma takiej potrzeby. Bo potem byle wyjście do weta i widok transportera wywołuje w kocie histerię. My Diablika mieliśmy od jego 6 czy 7 tygodnia życia i już po kilku dniach pojechał z nami do rodziców - wrzasku robiąc co niemiara dopóki się nie zmęczył. Potem jeszcze na początku podróży jojczył aż w końcu nauczył się że to tylko czasowe zamknięcie. Teraz jeździ z nami bez problemów, czasem zamiałczy jak już mu za długo. Staram się aby dłużej niż 2-3 godziny zamknięty nie był. Albo go głaszczę przez kratki, uspokajam itd. Nie wypuszczam go w samochodzie. Dexter nie wyjeżdżał nigdy z Majcią, jak ją zabrali na pierwsze jej wakacje to o rety, co to się działo :( w końcu kota dostała pigułę na uspokojenie i kot był sflaczały dość długo. Uznali że nie ma sensu męczyć kota i jeżdżą bez niej, a do Majci przychodzi opiekun.
Fonsitos
Administrator
 
Posty: 2610
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 11:54
Lokalizacja: Wielkopolska Pyrka znów na zesłaniu.

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: ikxio » wtorek 23 paź 2012, 15:23

Fonsi - pelny wyklad o tym jak kota uczlowieczyc
a przypadkiem? auto dla kota nie jest przedluzeniem domu?
sprzedalam ale Mrunia kocha taksowki
Awatar użytkownika
ikxio
Moderator
 
Posty: 6765
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 00:51

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: Fonsitos » wtorek 23 paź 2012, 15:30

ikxio auto nie jest przedłużeniem domu bo dom nie porusza się między drzewami i innymi pojazdami kierowanymi często przez wariatów a ja uważam, że:
a) w transporterze kot ma największe szanse przeżycia (co i tak jest nieco dyskusyjne niestety, nie mam pojęcia z wytrzymałością plastiku tudzież kot w transporterze pasami nie jest przypięty, transporter ma elementy do przypinania pasów z czego korzystam za każdym razem),
b) nie chcę być w razie wypadku zabita przez fruwającego kota,
c) w razie co mogę szybko się zatrzymać i wysiąść z auta nawet zostawiając otwarte drzwi (o jeżdżeniu z otwartymi oknami nie wspomnę) bo wiem że kocio nie ucieknie na byle parkingu na drugim końcu województwa (chociaż kotek nad morzem już kiedyś był to jednak trzymamy się zasady żeby podróż z kotem do 4 godzin wynosiła - po co zwierzaka dodatkowo męczyć?).
Fonsitos
Administrator
 
Posty: 2610
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 11:54
Lokalizacja: Wielkopolska Pyrka znów na zesłaniu.

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: ikxio » wtorek 23 paź 2012, 15:38

Fonsi - Mrunia jest antywszytstko co napisalas no ale pewnie wyjatki potwierdzaja regule
Awatar użytkownika
ikxio
Moderator
 
Posty: 6765
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 00:51

Re: Wychowanie i zachowanie - zbiorczo

Postautor: Rakolka » wtorek 23 paź 2012, 16:52

Czyli wybieramy miejsca gdzie można pojechać z kotem,ale z drugiej strony jadąc na wakacje mało czasu spędzamy w hotelu itp. więc kot sam w nowym miejscu.. niestety brzmi to dla mnie bardzo niedobrze. Jeśli mamy kogoś zaufanego to lepiej zostawić kota u kogoś, albo dać komuś klucze.. ale i tak ciężko by mi było bawić się gdzieś przez tydzień myśląc, że kot tęskni. Na szczęście w najbliższym czasie nie planuję wyjazdów.. a na święta na jedną noc chyba nic się nie stanie jak kot zostanie sam, więc postaram się jakoś dobrze wszystko rozegrać. dzięki za wyczerpujące odpowiedzi. a co do hoteli dla kotów to sprawdzałam i dwa we Wrocławiu wydają się na prawdę fajne, oczywiście najpierw musiała bym pobyć z kotem w tym miejscu i upewnić się, że byłby bezpieczny i czuł się ok.
Awatar użytkownika
Rakolka
Pięć Kotów
 
Posty: 708
Rejestracja: sobota 20 paź 2012, 09:18
Lokalizacja: Wrocław

PoprzedniaNastępna

Wróć do Koty i ludzie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron