Strona 1 z 1

Felinoterapia ogólnie

Post: wtorek 10 gru 2013, 22:07
autor: Fonsitos
A bo dzisiaj słuchałam w Trójeczce. Proszę bardzo - też możecie poczytać i posłuchać. Macie może jakieś doświadczenia w felinoterpii? Tylko wiecie, takie fachowe, bo obkładania się wieczorami kotami nie liczymy. :D

http://www.polskieradio.pl/9/306/Artyku ... enie-kotem

Re: Felinoterapia ogólnie

Post: wtorek 10 gru 2013, 22:16
autor: olga
Kiedys spytałam właściciela kota-terapeuty, którego spotkałam na wystawie, jakie wymagania musi spełniać kot. No więc ma być zdrowy, zaszczepiony i odrobaczony, niepłochliwy, spokojny i przyjazny dla ludzi. Nie przechodzi jakiegos specjalnego szkolenia tak jak psy, jego przygotowanie do pracy ogranicza się przede wszystkim do oswajania z wieloma osobami i dotykania przez obcych. Nie ma żadnych wymogów co do wieku czy rasy.

Re: Felinoterapia ogólnie

Post: wtorek 10 gru 2013, 22:31
autor: Fonsitos
No z tego co usłyszałam w reportażu - kot przede wszystkim się przytula i wywołując empatię i dobre skojarzenia leczy. Wygląda na to, że u Ciebie świetna mieszanka umaszczeń.

Re: Felinoterapia ogólnie

Post: wtorek 10 gru 2013, 22:36
autor: olga
Umaszczeń może i tak, gorzej z charakterem: Bruno to klasyczny ksenofob, nienawidzi wszystkich obcych łącznie z karaluchami, Bondi dla odmiany nie ma nic przeciw ludziom, ale ma ciężką agorafobię. Mogłabym prowadzic felinoterapię odwrotną: jak zniechęcić ludzi do kotów.

Re: Felinoterapia ogólnie

Post: wtorek 10 gru 2013, 22:42
autor: Fonsitos
Przepraszam, ale popłakałam się ze śmiechu. Lubię takie soczyste opisy. :)

Re: Felinoterapia ogólnie

Post: czwartek 12 gru 2013, 13:49
autor: ikxio
Mru to moze prowadzic felinoterapie dla flejtuszkow - niech ktos przyjdzie do mnie przepocony, ze smierdzacymi skarpetkami, a juz nie daj boze pan czy pani z zapaszkiem umiejscowionym pomiedzy nogami to "wystawi" jak najlepszy posokowiec mysliwski - a dzieci nie lubi z zalozenia- zobaczy jakas miniaturke czlowieka i od razu ucieka.

Re: Felinoterapia ogólnie

Post: sobota 21 gru 2013, 11:48
autor: Aga
Mój Biguś chyba by sie nadawał. On ma wszystko gdzieś, oby mu tylko krzywdy nie robić, bo ucieknie.