dachowiec.net Forum o kotach

Kto jest grzybiarzem i zbiera grzyby? i oczywiście zna się na nich, co to za grzybki?(klikniajcie w zdjęcie to zrobi się większe)

gdyby nie to, ze nie ma czerwonawej nozki powiedzialabym, ze podgrzybek zlotawy - bo one czesto maja takie spekane kapelusze - trujacy na pewno nie jest bo w zasadzie w Polsce (podobnie jak w Hiszpanii) wszystkie grzyby rurkowe sa jadalnie ( z wyjatkiem borowika szatanskiego - ale trzeba miec wyjatkowo zezowate szczescie zeby to znalezc) z nozki i te z brazowym kapeluszem moznaby powiedziec tez, ze kozlarz, tyle, ze ja nie widzialam, zeby mialy spekany - choc moze jak sucho? ze mnie taki grzybiarz, ze zbieram "na oko" - czyli wiem, ze kilka o okreslonym wygladzie jest jadalne, reszte omijam.

Posmakowałam językiem te grzyby -nic mnie nie piekło, żadnej goryczki.
Na razie suszą się na sznurku.

Zbieram grzyby odkąd nauczyłam się chodzić - te które znam. Powiem Ci Alexa tak: znasz, jadłaś wcześniej, wiesz na 200% że inni zbierają i jedzą, nie przejmuj się nazwą. Masz choć cień wątpliwości - wywal w cholerę i nie zakładaj, ze jadalny bo bez blaszek. Z grzybami żartów nie ma.

Dla mnie to wygląda na któregoś z koźlaków - sporo ich jest i w każdym podłożu inne rosną.

To grzybki znalezione w zagajniku brzozowym po drodze do garażu.Wywalę je, bo nie jestem pewna czy nie trujące.

Alexa jak w brzeziniaku to kozlarze - to sie zdaje sie mikoryza nazywa.
olga czyli grzyby zbieramy na podobnej zasadzie?

To koźlaki. A susza faktycznie jest - no i pewnie nie najmłodsze już są, to i popękały...

Bylimy dzisiej na grzybach. Nico specjalnego, kilkanaście czarnych łebków, to wszystko. Ale gdzie nie poszliśmy to mnóstwo korzonków tak sprzed 2-3 dni, złość mnie brała na to - po pierwsze zazdrość że ktoś miał takie fajne zbiory, dwa że nóżek ten ktoś nie brał - dla mnie to marnotrawienie przyrody (jak już bierzesz to bierz wszystko i wykorzystuj wszystko - podobnie jak z zabijaniem zwierzaków - chcesz się najeść, ubrać - spoko, ubij, ale nie wyrzucaj połowy, niech śmierć zwierzaka nie idzie w połowie na marne). Ale ja momentami radykalna jestem.

wiem, że moja opinia jest "po ptokach" ale wszystkie grzyby na fotach były jadalne. Duże i dorodne gęsie pępki taka nazwa potoczna...idealne na sos i susz...

Widzę, że nikt w tym sezonie grzybowym, nie podejmował tego tematu. A szkoda, bo pomału, sezon się kończy. Dla nas(mojego męża i mnie) był to sezo wyjątkowo pomyślny. Nie dość, że odkryliśmy nowe miejsca grzybowe, to bardzo dużo grzybów nazbieraliśmy.
A powiem wam w sekrecie, że na jeden wysyp jeszcze liczę.

ja tam mam jedno pewne miejsce - lade chlodnicza w supermarkecie na szczescie mrozone bywaja.

No więc tak - moje najukochańsze grzyby , to - kureczki! Chodzę po lesie i wołam: "Cip"Cip!Cip!" I one, te kureczki się pojawiają! Kocham je za ich niespotykanie cudowny smak w sosie kurkowym do np. pieczeni ze skromnego indyka. Która to pieczeń, w rzeczy samej, jest jałowa i przeciętna. Smaczku jej natomiast dodaje ten niezaprzeczalnie boski smak sosu z kurek!
Albo takie skromne - podgrzybki, w gwarze rodzinnej zwane - "podgrzybaskami"( bo my od pokoleń w grzybozbieradztwie prym wiedziemy), no więc, te skromne podgrzybaski! Co za Aromat! Co za zapach, kiedy się je suszy, cały dom pachnie grzybowo, jesiennie! Na grzyby zawsze wybieramy się z aparatem fotograficznym. Lepsze okazy(jadalne, trujące - nieważne!) są dokumentowane fotograficznie. Z najlepszych ujęć robimy stronę tytuową(tapetę) w kompie, laptopie.

Dana56 pisze:Na grzyby zawsze wybieramy się z aparatem fotograficznym. Lepsze okazy(jadalne, trujące - nieważne!) są dokumentowane fotograficznie.

Pochwal się jakimiś fotkami o tutaj >>

Mojego Malzona zbiory ze zeszlego roku juz pokazywalam tutaj ale nie wiem gdzie ,musze poszukac w ktorym temacíe fotki wrzucilam . Ja lubie zbierac grzyby ale zbieram wszystkie nawet szatany nie znam sie na nich ale lubie lazic po lesie ,Malzon sie dobrze zna wiec potem robi selekcje moich zbiorow ,osobiscie nie jem grzybow ,tylko Maz ale moge z nich gotowac i robic przetwory przerozne . Ja tylk jem pieczarki boje sie ich ,bo kiedys Mama nazbierala grzybow i o malo cala rodzina bylaby juz za ludzkim TM na szczescie udalo sie wszystkim przezyc .