Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Moderator: Alexa

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie - przejrzyj archiwalne wątki

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: Alexa » piątek 15 kwie 2016, 18:03

Ja parę wyjęłam, teraz mam fajny "haczyk" do wyjmowania, zrobię fotkę i wstawię. Ostatnio czytałam że mimo nakrapiania kropelek to kleszcze i tak się wbijają w zwierzaka, dopiero potem się trują i odpadają.
ObrazekObrazek
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy nie spotkaliby się

Przed skopiowaniem moich postów/wypowiedzi i umieszczeniu na innych forach zapytaj mnie o zgodę
Awatar użytkownika
Alexa
Moderator
 
Posty: 10703
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:42
Lokalizacja: Silesia-Katowice

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: Alexa » piątek 15 kwie 2016, 18:19

ObrazekObrazek
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy nie spotkaliby się

Przed skopiowaniem moich postów/wypowiedzi i umieszczeniu na innych forach zapytaj mnie o zgodę
Awatar użytkownika
Alexa
Moderator
 
Posty: 10703
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:42
Lokalizacja: Silesia-Katowice

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: ikxio » piątek 15 kwie 2016, 18:27

olga bo tak bywa z fobiami - ja mam tak z karaluchami, nawet upasiona kleszczce bym wyjela, pijawke wietnamska (chyba jedyna zyjaca w srodowisku powietrznym) i inna pijawke tez.
ale, ze kleszcze tak sie w Polsce namnozyly?
Awatar użytkownika
ikxio
Moderator
 
Posty: 6765
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 00:51

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: kaiko » wtorek 26 kwie 2016, 20:47

Kleszcze mogą zakażać koty niebezpieczną chorobą-hemobartonellozą:
http://www.alterhouse.d6.pl/?hemobarton ... a-kotow,43
kaiko
 

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: Fonsitos » sobota 17 cze 2017, 11:31

A czy kleszcze przyniesione na kocie z dworu włażą na człowieków? Bo tak się zastanawiam, że my nigdy nie mieliśmy kleszczy a pies czy koty przynosiły tego świństwa trochę lub wiele. A teraz schizę załapałam - od środy u nas jest kocica na tymczasie (jej rodzina wyjechała na wakacje). W czwartek rano wyjęłam z niej kleszcza. Dzisiaj wyjęła pielęgniarka z mojego syna. I ja taki stary kociarz się zastanawiam, bo nie jestem pewna. Żeby nie było - część mnie przekonuje, że skoro dzieci mają dostęp do dużego ogrodu (z czego korzystali cały ciepły czwartek, wczoraj nie wyszli bo padało) to takie rzeczy się będą zdarzać. Póki co obserwujemy młodego czy mu jakieś durne rumienie nie wylezą.
Fonsitos
Administrator
 
Posty: 2610
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 11:54
Lokalizacja: Wielkopolska Pyrka znów na zesłaniu.

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: olga » sobota 17 cze 2017, 12:35

Jak się przyczepi do zwierzęcia to nie przeskoczy na człowieka. Chodzący luźno może przypadkiem przejść (przy kontakcie lub zrzucony z futra), ale mając całą górę jedzenia pod nogami nie będzie celowo szukał szczęścia. Bardziej prawdopodobna jest wersja z ogrodem.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
olga
Administrator
 
Posty: 5706
Rejestracja: wtorek 03 lip 2012, 23:48
Lokalizacja: Wybrzeże :)

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: Alexa » sobota 17 cze 2017, 14:30

Kleszcze nie tylko są na trawie, spadają też z drzew. cholery się wycwaniły :ewi:
ObrazekObrazek
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy nie spotkaliby się

Przed skopiowaniem moich postów/wypowiedzi i umieszczeniu na innych forach zapytaj mnie o zgodę
Awatar użytkownika
Alexa
Moderator
 
Posty: 10703
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:42
Lokalizacja: Silesia-Katowice

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: ikxio » sobota 17 cze 2017, 15:24

Alexa, kleszcze zawsze spadaly z drzew lub wysokich krzakow one cwane sa od wyklucia z jajeczka ;)
a Fonsitos - ja tez bym raczej stawiala na ogrodowe paskudztwo - jak masz mozliwosc skosic trawe i jednak spryskac jakims srodkiem to ze wzgledu na zdrowie (nie tylko dzieci) bym to zrobila.
bo olga ma racje - ja pamietam w Andaluzji jak bezdomne psy przychodzily do restauracji na poligono industrial (to taka strefa przemyslowa, hale i kupa chaszczy pomiedzy) na resztki to byly nosicielami kleszczy, chlopaki tam im usuwali - ale robale nie przechodzily na ludzi.
wiadomo, od krzakow to z daleka.
Awatar użytkownika
ikxio
Moderator
 
Posty: 6765
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 00:51

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: Fonsitos » sobota 17 cze 2017, 20:39

Nie mam opcji co do ogrodu - jest wspolny na dwa bloki i raz na jakis czas ogarnia go jakas firma, ale nie ortodoksyjnie. :) trudno - bedziemy psikac dzieciaki i jakos to zminimalizuje. Sasiedzi maja maltanczyka, wychodz z nim tylko tutaj a co jakis czas tez przynosi w futrze kleszcza. Drudzy maja dwa kotuchy i tez zakleszczone przylaza, chociaz znacznie mniej tego jest bo maja obroze.

Ja jeszcze nie zdecydowalam, czy nasz-byc-moze kot bedzie wychodzil, na pewno go zaczipuje.
Fonsitos
Administrator
 
Posty: 2610
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 11:54
Lokalizacja: Wielkopolska Pyrka znów na zesłaniu.

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: ikxio » niedziela 18 cze 2017, 09:11

postraszyc sasiadow?
Awatar użytkownika
ikxio
Moderator
 
Posty: 6765
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 00:51

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: caryca » sobota 07 paź 2017, 14:35

U Aiszy zauważyliśmy małe zgrubienia na skórze. Trudno wyczuwalne ale są. Byliśmy u weta z powodu uszek i pytaliśmy co to może być. Podejrzewaliśmy, że może zostały przyniesione pchły z piwnicy podczas przynoszenia naszego "majątku". Ale wetka stwierdziła, że Aisza nie ma pcheł a te zgrubienia- jakby zasuszone ranki po ugryzieniach, to ona nie wie od czego to może być.
Poza tym, od dnia kiedy próbowaliśmy Aiszy dać tabletkę na odrobaczenie- zjadła odrobinę, Aisza kilka razy w ciągu dnia wymiotuje. Co prawda je trawę i sianko od Zośki ale jadła to zawsze i nie wymiotowała. Wczoraj byliśmy u wetki i kazała ograniczyć jedzenie - kilka razy po trochu i obserwować. Jeśli nie będzie poprawy to w poniedziałek mamy z nią przyjść.
caryca
Cztery Koty
 
Posty: 325
Rejestracja: sobota 01 cze 2013, 19:10
Lokalizacja: Poznań

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: Alexa » sobota 21 kwie 2018, 21:41

Znalazłam w necie artykuł że zmielony proszek z łupinek cebul odstrasza kleszcze z miejsca gdzie jest rozsypywany-np na trawie. Zastanawiam sie czy nasączona obróża z łupinek cebul odstaraszy kleszcze od kota/psa. Cebula jest szkodliwa dla kota więc posypywanie/wcieranie w sierść chyba odpada.
ObrazekObrazek
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy nie spotkaliby się

Przed skopiowaniem moich postów/wypowiedzi i umieszczeniu na innych forach zapytaj mnie o zgodę
Awatar użytkownika
Alexa
Moderator
 
Posty: 10703
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 08:42
Lokalizacja: Silesia-Katowice

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: olga » poniedziałek 14 maja 2018, 19:20

Fipreks jedna fiolka w sklepie stacjonarnym - 28zł, w internecie 12zł. Ja rozumiem - pracownicy, dzierżawa, transport, magazyn - to wszystko kosztuje, ale żeby ponad dwa razy więcej drzeć? To już nawet z przesyłką opłaca się kupić dla mojej trójki przez internet.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
olga
Administrator
 
Posty: 5706
Rejestracja: wtorek 03 lip 2012, 23:48
Lokalizacja: Wybrzeże :)

Re: Pchły i inne pasożyty zewnętrzne.

Postautor: ikxio » wtorek 15 maja 2018, 20:41

olga -
nie jest to kwestia tego o czym piszesz
nazywa sie to gospodarka bezmagazynowa - czyli troszke utopia - sprzedawca- transport-klient
jeden posrednik koordynujacy zaptrzebowanie?
Awatar użytkownika
ikxio
Moderator
 
Posty: 6765
Rejestracja: niedziela 08 lip 2012, 00:51

Poprzednia

Wróć do Zdrowie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości