Pisałam niedawno o tym, że Aisza sika na wszystko co jest mojego wnuka. Myśleliśmy, że to albo hormony wnuka albo złośliwość za świnkę.
Niestety, gdy zaczęła sikać i w innych miejscach poza kuwetą, wnuczka zabrała ją do weterynarza. No i po zrobieniu USG okazało się, że to zapalenie pęcherza i osad na pęcherzu. Teraz co 2 dni jeździmy z nią po zastrzyk. Ma ich dostać 5 i każda wizyta to 30 zł. Niby nie dużo ale rozkłada nas to finansowo. Pierwsza wizyta już kosztowała 110 zł. Teraz jeszcze każą kupować specjalną karmę a' 4,50 zł. która spowoduje, że Aisza będzie piła wodę, bo ona nigdy nie pije wody. Kiedyś piła wodę z akwarium ale od dłuższego czasu nawet tego nie robi. Z tej karmy musimy jednak z tego zrezygnować. Nie stać nas na to więc zaczęłam do mokrej karmu dolewać wodę. Mam nadzieję, że to wystarczy.