Nie kupuję karm na wagę - otwarte worki w sklepach narażone są na brud, wietrzenie i utratę wartości odżywczych i smakowych. Poza tym nie wiadomo jak długo są otwarte i co naprawdę tam jest.
Najchętniej kupuję opakowania fabryczne wielkości 2-4 kg, bo to wystarcza moim kotom na 2tygodnie do nieco powyżej miesiąca. Wychodzi sporo taniej niż małe paczuszki, a karma ma szanse na przetrwanie tego okresu w dobrym stanie (szacuje się, że trwałość suchej karmy w otwartym opakowaniu to ok 2miesiące).
Ostatnio jednak skusiła mnie już dwa razy karma pakowana po 10 i 12kg
: z kasiorką krucho a w takim worze wychodzi naprawdę ekonomicznie. Pocieszam się tym, ze do napoczętego worka wkładam generator atmosfery beztlenowej (nie pytajcie skąd mam), który ma chronić ją przed utlenianiem, ale to i tak nie to samo co neutralny fabryczny azot.