Dzisiaj była noc próbna - ignorowałam, zagryzłam zęby. Drapała narożnik, ja NIC, czekała chwilę czy wstaję i od nowa - po około 10-15 minutach znudziło jej się i zasnęła. Ale nerwa miała okrutnego
Po 4 rano znów, narożnik i skok na firanę - zero mojej reakcji i obudził ją mój budzik o 5.30 do pracy
Także postęp jest z moim ignorowaniem. A Ona po nerwówce i wyżywaniu się na narożniku SPAŁA
Aż dziwnie wstawało mi się takiej wyspanej dzisiaj