1. Nie ma zmiany diety.
2. Rzadki, śluzowy, z krwią. Max 2 x dziennie.
3. Nie bierze. Ostatni był probiotyk.
I jeszcze gwoli uzupełnienia:
Jako laik nie umiem ocenić fachowo gruczołów przy odbycie, ale moim zdaniem dupcia wygląda bardzo ładnie, czyli standardowo. Zosia nie ma biegunek - to są góra dwa stolce dziennie, z tym że zupełnie luźne i z krwią wewnątrz. Krew jest czerwona (to może być istotne z uwagi na odcinek układu pokarmowego, z którego pochodzi - więc raczej z dołu ).
Dzięki piękne za wszystkie informacje, uprę się przy tym badaniu w kierunku grzybicy. Zresztą od początku to podejrzewam.
Szczególnie dziękuję za to, co napisała adminka o pobieraniu próbki (DAM RADĘ!*). Podsumowanie jest mi bliskie, bo mam do lekarzy stosunek specyficzny - może akurat nie do weterynarzy, ale to nie zmienia faktu. Sformułowanie "nie będzie mi tu żaden lekarz" trafiło idealnie, jeśli o mnie chodzi, hehe.
Probiotyk, jak pisałam, kot dostał. Koci. Nie wiem jaki, bo książeczka w domu, ale był w zawiesinie - podawałam go wprost do wnętrza kota za pomoca strzykawki. Edek w tym samym czasie dostawał probiotyk (też koci) w kapsułkach. Ten podawałam w żarciu, bo mi po proszku strasznie kaszlał
* Dam radę!, mimo że Zośka jest higienistką wszech czasów. Na kupie musi obowiązkowo ustawić Giewont ze żwirku i jeszcze zatknąć krzyż na szczycie. Najwyżej wezmę urlop, opróżnię i umyję wszystkie kuwety i będę małpę śledziła. Nie będzie mi tu!!!
DDDD