Wystawa rzeczywiście skromna, na dodatek spora część hodowców zawiodła. Za to publiczność nie: trudno się było dopchać do klatek
Tutaj te kilka zdjęć, które dało sie pstryknąć:
Liliowy brytyjczyk
BRI tygrysek
I niebieski potwór, był ogromny
Bardzo wkurzona Neva Masquerade
I druga Nevka, której było już chyba wszystko jedno
Rosyjski czy kartuz?
MCO w bigusiowym typie
Oprócz tych raz były jeszcze ragdolle, egipskie mau i to chyba wszystko.