zdrozeje lub nie - raczej, zeby nie tracic klientow zyski z marketow spadna. tak krakali jak Orban to wprowadzal i co? duze sieci dalej maja sie dobrze
ja sie tylko obawiam tego typu myslenia przy polskich marketach typu polo, mila - bo dyskonty sobie poradza - obniza oficjalna powierzchnie handlowa i karawana pojedzie dalej. tez tak krakali - tam gdzie mieszka mama otworzyli mile -myslisz, ze mniejszy sklep w takim jeszcze pamietajacym lata 70 blaszaku i miniryneczek - kilka budek padly? sklep to zawsze byl taki bardziej delikatesowy, w budkach troche zmienili asortyment, padla warzywnicza ale miesne, wedliniarska, drobiowa i rybna (z garmazem) maja sie dobrze - kto tam kupowal kupuje dalej, a na pewno zyskali ci, ktorzy kiedys jezdzili do Tesco bo tam bylo najtaniej. moze na tace mniej daja bo mila po drodze do kosciola i otwarta w niedziele