bedzie zdjecie ze sp. Mrunia - bo takie mam od razu
ta ktora akurat kwitnie to tez zyworodka, tylko inny gatunek, ozdobna, nie lecznicza(przetrzymana w niskich tempraturach, ale powyzej zera, mniej podlewana zakwita - ale jak agawa z czasen zasycha) rozmnaza sie ja poprzez odnozki (takie male roslinki wyrastajace z brzegow lisci - stad nazwa zyworodka.
roslinki umieszczasz na wilgotnej ziemi (nie moze przeschnac) - przyjmuje sie rozne - od 50 do 90% - im dluzej "dorastaja" na roslinie matecznej tym lepiej sie przyjmuja.
w PL chyba mozna kupic, ale juz gatunki hodowlane - moze ladniej kwitna bo jakos prawo dzungli przewiduje, ze dzikie odmiany maja lepsze wlasnosci lecznicze. po lewej jest ta wlasciwa, co prawda "obrana" z siewek (moze jakies pojedyncze da sie zobaczyc?) bo mi zaczely sie osupywac i smiecic. siewki wyslane w szczelnym pudeleczku do Polski zwykla przesylka listowa podroz przetrwaly - co tez swiadczy o odpornosci rosliny na niesprzyjajace warunki