autor: caryca » poniedziałek 16 paź 2017, 01:08
Miałam dziś całkiem sympatyczną przygodę. Wracałam z imienin męża wnuczki i poszłam na przystanek szybkiego tramwaju /PESTKI/ na dworzec zachodni. Z tego przystanku odjeżdżają tylko dwa tramwaje i jadą w tym samym kierunku do końca. Gdy byłam na przystanku niemal natychmiast podjechał tramwaj. Ale chwilę wcześniej musiał przyjechać jakiś pociąg, bo nagle na przystanku znalazło się mnóstwo studentów z neseserami, plecakami, dużymi torbami. O tym, że wejdę do tramwaju raczej nie było co marzyć. Aż tu nagle młody chłopak i towarzysząca mu dziewczyna wychodzą z tramwaju i proszą, żebym ja weszła. Za 8 minut miał jechać następny tramwaj, więc mówię, że dziękuję, ja poczekam. Ale to oni stwierdzili, że poczekają a ja mam jechać. No to weszłam do tramwaju i po chwili ktoś łapie mnie za ramię i mówi, że tu obok jest dla mnie miejsce siedzące. Byłam naprawdę mile zaskoczona, Dodam tylko, że choć podobno nie wyglądam na swój wiek ,ale chodzę korzystając z pomocy kuli no i mam całkiem siwe włosy.