Zanim trafił do mnie mały ognik w postaci Majki, chciałem zasięgnąć kilku rad odnośnie takiego maluszka. Zawsze miałem koty starsze a nie takie kulkowate.
Fonsi skierowała mnie na Dachowca i tak się tu znalazłem. Właściwie to tam, na starym Dachu tak było.
Stary dach (chyba pod naporem kotów
) zapadł się i nie dało się już na niego wchodzić. Szukałem dla siebie innego dachu. Tu także Fonsi doniosła że dzielne dziewczyny zbierają belki i poszycia staruszka Dachowca i budują nowy Dach
To i wskoczyłem i jestem. I się bardzo cieszę że jest gdzie posiedzieć