U nas potoki - na ulicy po krawężnik. Ładna burza była. Ja akurat w aucie, zamiast zwyczajowych w tym miejscu 90 miałam 30 i zastanawiałam się czy nie za szybko. Deszcz tak mocno bębnił, że eŁ siedzący obok mnie nie słyszał ani słowa z tego co mówiłam.
Albo nie chciał słyszeć, to też możliwe.