autor: caryca » poniedziałek 26 lis 2018, 22:15
Taki był wynik badania histopatologicznego powtórzonego po raz drugi. Pierwszy raz pobierano mi wycinek 4 lata temu, w zupełnie innym szpitalu / teraz w klinice dermatologicznej/i wynik był taki sam.
Dziś byłam u swojej rodzinnej i powiedziała mi, że nie mogę żądać leczenia kręgosłupa przez klinikę dermatologiczną ani żadnego dermatologa, bo nie mam jednoznacznej decyzji, że choruję na łuszczycę.
Moja rodzinna dała mi skierowanie do ortopedy ale nie pójdę. To nic mi nie da a będę zajmować miejsce komuś, komu może to być bardziej potrzebne.
Butapirazol pomaga, grzeję się poduszką elektryczną i to musi mi wystarczyć. A z powodu chorego serca żadna fizykoterapia, oprócz nic nie dającego lasera nie jest możliwa.
No cóż, starość ma pewne "uboczne" skutki i trzeba się z tym pogodzić i radzić samemu.