autor: caryca » sobota 22 wrz 2018, 11:47
Miałam szczęście, że udało mi się przeżyć wczorajsze /piątkowe/ popołudnie. W Poznaniu w ciągu 45 minut temp. spadła o 9 stopni i do tego bardzo silny wiatr i deszcz. Już od wczesnych popołudniowych godzin czułam się fatalnie. Serce alarmowało, że dzieje się coś niedobrego. Każdy oddech powodował ból za mostkiem, lewa ręka i bark bez czucia. Bardzo się bałam więc nie wstawałam z łóżka. Wiedziałam, że nie mogę pozwolić sobie nawet na najmniejszy wysiłek. Na szczęście zostałam dobrze przeszkolona przez panią kardiolog i wiedziałam co robić.
Ale czy uda mi się przeżyć następne takie gwałtowne załamnie pogody?