autor: caryca » poniedziałek 11 mar 2019, 23:51
Piszę zaraz po poprzednim poście ale dostałam właśnie smutną wiadomość i muszę ku przestrodze napisać o tym.
Nie wiedziałam, że na sepsę można zachorować i niestety umrzeć z powodu nie wyleczonego przeziębienia. Przed godziną dowiedziałam się, że na sepsę zmarł mąż mojej chrześniaczki. Pytałam jak to możliwe, bo sepsa według mnie to jest jakiejś zakażenie organizmu. Okazuje się, że nie. To jest coś, co atakuje osłabiony chorobą organizm.
Jak pomyślę, że i mnie mogło to spotkać.......Przecież broniłam się przed pójściem do szpitala i tylko dzięki moim dziewczynom tam się jednak znalazłam. Potraktowały mnie jak rozkapryszone dziecko i zawiozły do szpitala.
Proszę więc, nie lekceważcie przeziębienia.