autor: caryca » niedziela 06 sty 2019, 19:50
u nas żywa choinka stoi i nie interesuje Aiszy.
Ale to co mi dziś kicia zrobiła, to wierzcie mi, że gdybym jej / jak i wszystkich innych kotów/ nie kochała, to złapałbym za ogon i wyrzuciła przez balkon.
Leżę sobie na łóżku, pod plecami elektryczna poduszka bo coś tam mi nie domaga, już, już prawie zasypiam aż tu nagle na moim brzuchu ląduje 5 kg. żywej wagi. I to nie grzecznie, pomaleńku ale z doskoku!!