Mam całkiem sporego fikusa benjamina w dużym pokoju. Pola raz się na niego próbowała wdrapać, ale przeważyła swoim ciężarem i go przewróciła, byłam wtedy w innym pokoju i słyszałam tylko hałas upadającej rośliny, a na korytarz, dzikim pędem, wybiegła Polcia, dwa razy większa niż zwykle
. Nic się nikomu nie stało, jedynie trochę ziemi wypadło z doniczki, ale od tego czasu kicia już nigdy więcej nie próbowała wdrapywać się na benjamina i go całkowicie ignoruje.