Alexa pisze:Czy macie znajomych którzy maja koty? Rodzina ma koty? Może widujecie koty na parapetach okiennych, balkonach.Albo spotykacie koty w bibliotecke, księgarni czy w innym miejscu?
O tak i to sporo. Kiedy samemu ma się kota to automatycznie jest się bardziej wyczulonym i dostrzega się koty wokół nas.
Pierwszy jest czarny Munio, to kot moich rodziców. Munio to stary wyga ma już 9 lat, słodki i przymilny dla swoich znajomych, ale nieufny w stosunku do obcych, ponieważ to kot wychodzący jest postrachem wszystkich okolicznych psów
. Jak to zazwyczaj bywa zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony i tak było do niedawna z sąsiadką moich rodziców, która nie lubi kotów. Przyszła raz z awanturą, że Munio jej samochód podrapał i zarysował karoserię, domagała się, żeby nie wypuszczać kota z domu. Moi rodzice z początku próbowali się dostosować, ale kot jak to kot, kiedy coś postanowi to i przeprowadzi. Zawsze potrafi się wymknąć niepostrzeżenie. Awantury szczęśliwie skończyły się, kiedy pewnej jesieni pojawiły się myszy (nawet na klatce schodowe), a niezadowolona sąsiadka przyuważyła Munia, jak upolował jedną z nich. Nagle okazało się, że kotek jest dobry i pożyteczny.