Karmię różnymi karmami naprzemiennie. kupuję duże opakowania: 4, 6, 10kg. Ulubione moich kotów to Bozita, Happy Cat, ToTW, Pronature Holistic, Matisse, Almo Nature ale generalnie jedzą co do miski wsadzę bo sumienia za grosz nie mam i odporna jestem na kulinarne kaprysy moich dziewczyn. Wystrzegam się generalnie karm opartych na hydrolizatach roślinnych i zwierzęcych.
Jak widzisz nie kupuję wyłącznie karm uznawanych za najlepsze na rynku, za to staram się nie podawać jednego rodzaju dłużej niż trzy miesiące, żeby nie prowokować niedoborów lub nadmiarów składników. Pomimo wrażliwego brzuszka Białej nie mam z nimi żadnych problemów wynikających z niewłaściwego żywienia (oprócz nadwagi, ale to raczej wynik braku ruchu)
Brit wcale nie jest zły - czy porównałaś jego skład do innych podobnych karm i do karm lepszych, czy może opierasz się wyłącznie na opinii innych osób? Warto wyrobić sobie własne zdanie na podstawie własnych obserwacji
Czy Twoja kotka niedobrze po nim wygląda albo źle się czuje, są jakieś problemy, odmawia jedzenia? Jeżeli nie, to myślę, że jeszcze jeden miesiąc lub dwa nie zaszkodzi młodej a ty będziesz miała czas na wypróbowanie co najmniej kilku innych opcji.