No właśnie. Kot - gryzoń. Mój Adaś gryzie wszystko, co pogryźć się da
. Nie chodzi mi o agresywne zachowania, bo takie występują rzadko, ale o zwykłe gryzienie, tak jak to robią psy. Kartonowe pudełka, butelki plastikowe czy opakowania po sokach, wszystko jest pogryzione. Ile razy wyciekł sok z kartonika, albo mleko, czy woda mineralna. Jak zapomnę czy nie zdążę schować już jest przegryzione. Myślałam nawet, że może swędzą go dziąsła, ale nie widać jakichś zmian chorobowych. Do gryzienia doszło jeszcze lizanie np. reklamówek. Jak tylko wrócę do domu z zakupami i nim je wypakuję, torebka zostaje dokładnie wylizana przez Adasia. Wiecie może co to może być. Jest to powód do niepokoju?