autor: bungula » czwartek 31 sty 2013, 09:18
Ja bym się wystrzegała generalizowania, świat nie jest czarno-biały przeważają odcienie szarości. Oczywiście trzeba mówić o patologicznych zachowaniach Nawiedzonych Wolontariuszkach, które pod płaszczykiem pomocy zwierzętom usiłują leczyć swój kompleks niższości i to zawsze fajnie jak można się pochwalić przed znajomymi ile dobrego robi się dla zwierząt, ale nie można zapominać o dobrych stronach wolontariatu i tych ludziach, którzy naprawdę mają potrzebę pomagania. Generalnie jestem skłonna oceniać raczej pozytywnie to co się u nas zmieniło na przestrzeni ostatnich lat. Uważam, że świadomość ludzi rośnie, nie jest wprawdzie sielsko i anielsko i wiele jest jeszcze do zrobienia, ale ważne, że się coś robi. Myślę, że również ta dyskusja do tego się przyczynia, bo może ktoś przypadkiem trafi na to forum, przeczyta ją i się zastanowi, a to już będzie mały kroczek w przód.